Laureatem Turner Prize 2001, przyznanej w Londynie, został 33-letni instalator Martin Creed. Jego dzieło przedstawia pustą salę z dwoma migającymi na przemian światłami pod sufitem i taki nosi tytuł.
Martin Creed jest konceptualistą, o swojej twórczości mówi skromnie, że nie przedstawia ona “niczego szczególnego”. Interesuje go samo tworzenie, a nie efekt końcowy – podkreśla. Wśród jego ostatnich prac jest np. szpulka taśmy maskującej, przylepiona do pustej ściany, kartka papieru A4 zgnieciona w kulkę.