Do 29 maja 2011 roku potrwa London International Documentary Festival, w ramach którego pokazane zostały: Na północ od Kalabrii Marcina Sautera i Kawałek lata Marty Minorowicz, filmy wyprodukowane przez Studio Munka, działające przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich.
![](https://ownetic.com/news/wp-content/uploads/2011/05/kawalek-lata-2011-05-24-530x298.jpg)
Podczas tegorocznego LIDF, przez 15 dni, widzowie mają okazję obejrzeć ponad 130 filmów z 44 krajów. Wśród nich – silna polska reprezentacja.
W ramach Święta Polskiego Dokumentu – A Celebration of Polish Documentary Film – pokazano Kawałek lata Marty Minorowicz. Film został zrealizowany w ramach programu Pierwszy dokument w Studiu Munka, działającego przy SFP. Program ten ma na celu umożliwienie profesjonalnego debiutu absolwentom szkół filmowych; promuje polskie, młode, kino artystyczne w Polsce i za granicą.
Kawałek lata doceniono na międzynarodowych festiwalach – film zdobył główną nagrodę na 33. Festiwalu Filmów Krótkometrażowych w Clermont – Ferrand oraz Złotego Gołębia podczas zeszłorocznego, prestiżowego DOK Leipzig. To historia o budowaniu więzi i miłości. Do dziadka pracującego w bieszczadzkich lasach przyjeżdża wnuk. Osaczeni dziką przyrodą, zdani tylko na siebie, starają się odbudować łączącą ich więź. Kamera obserwuje bohaterów i ich relację – względem samych siebie oraz pięknego, ale surowego świata, który ich otacza.
![„Na północ od Kalabrii”, reż. Marcin Sauter, fot. Studio Munka](https://ownetic.com/news/wp-content/uploads/2011/05/na-polnoc-od-kalbarii-2011-05-24-530x350.jpg)
Kolejnej projekcji polskich dokumentalistów towarzyszył panel dyskusyjny. Obok Oj Boże drogi Boże Julii Popławskiej, publiczność zobaczyła Na północ od Kalabrii Marcina Sautera. Film został wyprodukowany przez Studio Munka, w jego realizacji uczestniczyli koledzy Sautera z Zespołu Paladino (grupy filmowej stworzonej przez Thierry’ego Paladino, Macieja Cuske, Piotra Stasika i samego Sautera). Film opowiada o próbie stworzenia idealnej, sielankowej rzeczywistości, w której każdy z nas chciałby zamieszkać. Trudno go nazwać czystym dokumentem.
Filmowcy bardzo mocno zaingerowali w rzeczywistość mieszkańców Chełmska Śląskiego – miasteczka, które dzięki nim stało się ciepłym, wymarzonym miejscem; prawie tak ciepłym i kolorowym jak Kalabria. Sam Marcin Sauter nazwał swój film dokumentem bajkowym. Na północ od Kalabrii od 2009 roku, w którym został wyprodukowany, odwiedza krajowe i międzynarodowe festiwale. Film został doceniony m.in. na DOK Leipzig, gdzie zdobył dwie nagrody – związkowców i Jury Ekumenicznego oraz w rosyjskim Permie, gdzie otrzymał wyróżnienie Fipresci.