Stacja Treblinka Richarda Glazara to jedno z najwybitniejszych świadectw Holokaustu. Rzeczowe, pozbawione emocji zeznanie Glazara dobitnie pokazuje barbarzyństwo dokonywane na autorze oraz na bliskich mu ludziach, także polskich Żydach. Ocalał, jako jeden z kilkudziesięciu wobec blisko miliona zgładzonych, by pełnić misję świadka zbrodni.
Richard Glazar przeżył machinę zagłady, opowiada o trwaniu wśród tysięcy ludzi pędzonych na śmierć, ale też o buncie, powstaniu i ucieczce w sierpniu 1943. Stacja Treblinka Richarda Glazara to jedno z najwybitniejszych świadectw Holokaustu. Rzeczowe, pozbawione emocji zeznanie Glazara dobitnie pokazuje barbarzyństwo dokonywane na autorze oraz na bliskich mu ludziach, także polskich Żydach. Ocalał, jako jeden z kilkudziesięciu wobec blisko miliona zgładzonych, by pełnić misję świadka zbrodni. Glazar pozostawił swój zapis w dwóch oryginalnych wersjach – czeskiej i niemieckiej.
W miejscu, gdzie przeciwległa prycza dotyka zewnętrznej ściany, staje Salwe. Wyprostowany, zwrócony plecami do małego okienka spogląda w głąb baraku. Na jego czystej i jasnej twarzy nie widać ani jednej zmarszczki, drży tylko delikatna skóra wokół prostego nosa i ust. Stał u progu kariery jako śpiewak operowy, zanim nie zamknęli go w warszawskim getcie. Stamtąd transportem przyjechał do Treblinki. Wskazał na niego jakiś znajomy i esesmani — dla siebie, dla nas wszystkich — wyciągnęli tego niewysokiego, niezwykle przystojnego człowieka.
Na czternastoletniego Edka nikt nie musiał wskazywać. Razem ze swoim akordeonem, który zasłaniał mu prawie całe ciało, wyglądał — sam o tym nie wiedząc — jak element wyposażenia Treblinki. Jego rodzice i rodzeństwo poszli zaraz przez szlauch. Nie grali na żadnym instrumencie. Teraz stoi obok Salwego, od dołu widać tylko nogi, a sponad akordeonu wyłaniają się smutne oczy i pociągła twarz pozbawiona dziecinnych rysów.
Eli, Eli — strącono nas w ogień, dręczono płomieniem — nikt nie odstąpił od Twego Świętego Pisma…
Salwe wyśpiewuje skargę i ból. Ta melodia, te słowa z mrocznej przeszłości i ten ogień, którego łuna dociera tu stamtąd, z teraźniejszości, rozdzierają wnętrze. Są rozdzierające dla tych, którzy pieśń słyszą po raz pierwszy, ale i dla tych, którzy słyszeli ją wcześniej, w godzinach grozy przy morderczych pościgach i pogromach.
Richard Glazar, Stacja Treblinka
Richard Glazar (1920–1997) urodził się w Pradze, w zasymilowanej rodzinie czeskich Żydów jako Richard Goldschmid. W 1940 roku został przez rodzinę wysłany na wieś, gdzie ukrywał się przez dwa lata. We wrześniu 1942 trafił do getta Theresienstadt, założonego przez Niemców w dawnym czeskim Terezinie, a następnie do obozu zagłady w Treblince. Po powstaniu w obozie, 2 sierpnia 1943, uciekł i przedostał się do Niemiec, gdzie ukrywał swoją żydowską tożsamość i do końca wojny pracował jako czeski robotnik. W 1945 roku wrócił do Pragi i zmienił nazwisko. Po zdławieniu „Praskiej wiosny” z żoną i dziećmi emigrował do Szwajcarii. W latach 60. i 70. brał udział w procesach zbrodniarzy nazistowskich jako bezpośredni świadek Zagłady.
Wznowiona edycja serii Żydzi polscy. Klasyka źródłowej literatury żydowskiej XX wieku. Siedem dotychczasowych pozycji złożyło się na przerażający, wnikliwy obraz Holokaustu na ziemiach polskich. W serii znajdą się nie tylko teksty polskich Żydów, ale i osób, które również dają spojrzenie na nich. Ich losy splotły się bowiem nierozerwalnie z historią Polski i z historią polskiej społeczności żydowskiej.
Fundusz im. Tadzia Kolskiego wspiera badania naukowe i publikacje materiałów dotyczących przedwojennego życia Żydów polskich oraz historii Zagłady. Fundusz został stworzony przez kuzynów Tadzia Kolskiego z myślą o upamiętnieniu śmierci tego piętnastoletniego chłopca, zastrzelonego przez hitlerowców w Warszawie 20 lipca 1944 (w dniu zamachu na Hitlera).
Richard Glazar Stacja Treblinka
Wydawca: Ośrodek KARTA, Dom Spotkań z Historią