Wystawa organizowana przez Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa w Warszawie stanowi drugą część wystawy będącej dotychczasowym podsumowaniem twórczości braci Jarockich.
Jak zawsze na widzów Ogólnopolskiego Festiwalu Polskiej Animacji O!PLA czekać będzie największa panorama polskiej animacji, złożona z najlepszych realizacji z ostatnich dwóch lat.
Obecne na wystawie nitki, będące jednocześnie trójwymiarowymi rysunkami, rozciągnięte od podłogi do sufitu nakreślają ściany i kolumny. Wraz z przemieszczaniem się widza i zmianą perspektywy, ściany nitek ulegają defragmentacji.
Przesłaniem Festiwalu jest otwarcie na wzajemne przepływy, przenikania, na empatyczne budowanie przestrzeni porozumienia dla pozornie odległych artystycznych założeń.
Wystawa ukaże dwa oblicza twórczości Andrzeja Kota. Z jednej strony pojawią się na niej w pełni przemyślane i precyzyjnie zaprojektowane grafiki, a z drugiej rysunki stworzone w czasie nasilenia choroby artysty, który cierpiał na schizofrenię.
Na przełomie lat 20. i 30. kilku radykalnych twórców awangardowych – z Władysławem Strzemińskim na czele – rozpoczęło akcję gromadzenia dzieł najważniejszych artystów owego czasu z myślą o udostępnieniu prac polskiej publiczności.
Niektóre fotografie budzą podświadomy lęk przed potężnymi zwierzętami – inne powodują, że zastanawiamy się o czym myśli osoba na zdjęciu. Podświadomie zapominamy, że patrzymy na zwierzę.
Paweł Franik pokazuje człowieka wyrwanego z kontekstu i pozbawionego atrybutów dnia codziennego. Wielkie przestrzenie, w których zagubieni są anonimowi bohaterowie zdjęć, potęgują wrażenie samotności.
Do tegorocznych Polskich Nagród Filmowych kandydowały aż 53 polskie filmy fabularne, a w kategorii Najlepszy Dokument członkowie Akademii wybierali nominacje spośród 63 produkcji.
W Konkursie Głównym 66. Berlinale, wśród 23 tytułów z całego świata, znalazł się najnowszy film Tomasza Wasilewskiego Zjednoczone Stany Miłości. Z kolei wśród międzynarodowego jury Konkursu Głównego zasiądzie Małgorzata Szumowska.
Poprzez prezentację dokonań osób, bez których nie byłoby prac Stelli, a więc badaczy i studentów związanych z Politechniką Warszawską, widz będzie miał okazję przekonać się o żywotności kultury Żydów polskich i jej inspirującej sile.