W 1957 r. zakłada z nielicznym gronem kolegów grupę twórczą Podwórko. Daje ona w latach 1958-59 dwie bardzo interesujące wystawy. Ich nicią przewodnią jest rozrachunek z dotychczasowym stosunkiem twórcy do materii, tworzywa. Podobnie jak i inni członkowie grupy, samo tworzywo traktuje Jurkiewicz bardzo szeroko, angażując w to z jednej strony duży zasób własnej kultury plastycznej, z drugiej zaś – poszukiwania organicznych powiązań fotografii z innymi dyscyplinami plastyki. Nie rezygnuje np. z urzekającego majestatu Bułhakowskiego krajobrazu. Za jedną z takich prac otrzymuje nagrodę na wystawie Pieśń o ziemi naszej.
Na IX Ogólnopolskiej Wystawie ZPAF (1959) otrzymuje nagrodę Ministerstwa Kultury i Sztuki. I tu znów charakterystyczny dla niego rys – nagrody pieniężne denerwowały go, za dużo bardziej właściwą formę wyróżnienia uważał np. dyplom, przyjęcie prac na wystawę. A takich dowodów uznania miał sporo: nie licząc wielu wystaw krajowych, na wystawach zagranicznych jego prace eksponowane były łącznie w 19 krajach.
Był bardzo czynny w życiu organizacyjnym zarówno ZPAF, jak i PTF. Nie zdarzyło się, aby odmówił przygotowania prelekcji, odczytu itp. Był zawsze pełen entuzjazmu, inicjatywy i nowych, świeżych pomysłów, czym często zawstydzał swoich młodszych kolegów. A miał do nich dość rzadko spotykany, ale chyba najwłaściwszy stosunek: pełen szacunku dla solidnej pracy i poważnego podejścia do fotografii. Trudno mu to zapomnieć.
Odczuwał żywą potrzebę konfrontowania własnych poglądów z innymi, dyskusji. Stawał się wtedy bardzo ożywiony, przy tym bezkompromisowy; wykazywał dużą śmiałość w formułowaniu swoich zapatrywań, wymagał jej też i wysoko cenił u innych. Często po powrocie do domu kończył w podnieceniu głośną dyskusję z samym sobą, zawsze przy tym chodząc – i jedynie żona stawała się jego cierpliwym słuchaczem i interlokutorem.
W marcu 1962, z okazji dziesięciolecia swojej pracy artystycznej (w ZPAF), urządził własną wystawę retrospektywną we wrocławskim Muzeum Śląskim. Pokazał na niej 56 prac, nie wstydząc się tych najwcześniejszych, znacznie odbiegających poziomem od ostatnich. Miał szeroko zakrojone plany portretowe, a w notatniku – swym dziecinnym, trochę niezdarnym charakterem pisma wypisane adresy i terminy wystaw na rok bieżący.
Zmarł 15 maja 1962 roku. Pozostawił po sobie dobrą pamięć i szacunek, a poza tym wiele wartościowych kopii jego prac wystawowych. Warto by je objąć tymi planami dotyczącymi muzeum i archiwum, o których się tyle ostatnio mówi.
Tekst: Zdzisław J. Zieliński, Fotografia, grudzień 1962 r.
O.pl Polski Portal Kultury objął patronat medialny nad wydarzeniem
Wernisaż: 5 sierpnia 2011 r., godz. 17.00
5 sierpnia – 1 października 2011 r.
Dolnośląskie Centrum Fotografii Domek Romański
pl. bpa Nankiera 8
Wrocław