Nazwą Dramatorium można opatrzyć okładkę alternatywnego portfolio Teatru Barakah – zbioru zawierającego wszystko to, co dzieje się w teatrze, a nie jest spektaklem. W zbiorze tym zawierają się improwizacyjne czytania sztuk teatralnych, czytania prozy, wieczory autorskie, dyskusje i wariacje na temat literatury, a także spotkania z twórcami.
Dramatorium, to również rozmowa, wymiana poglądów, obserwacji. Performatywne, improwizacyjne czytanie tekstów przez aktorów ma stanowić główny, ale nie jedyny element spotkania. Ma być zachęceniem do wejścia głębiej w znaczenie tekstów, w myśli ich twórców, ma zmuszać do refleksji nad wieloma, może na co dzień nie zawsze dostrzeganymi sprawami. Dramatorium ma być też szansą na spotkanie z twórcami i tekstami, z którymi wielu widzów inaczej by się nie zetknęło. Dramatorium to wydarzenie, na które Teatr Barakah pragnie zapraszać ciekawe postacie: ludzi teatru, twórców, wykładowców, krytyków, dziennikarzy – co ma pomóc w wymianie poglądów, światopoglądów, a dialog uczynić ciekawszym. Dramatorium odbywa się 1-2 razy w miesiącu.
Wcześniejsze Dramatoria:
- spotkanie z artystą oraz wystawa prac malarskich,
- Michał Pauli,autor książki 12 x śmierć,
- czytanie dramatu Jednoręki ze Spokane Martina McDonagh,
- rozmowa z Krystianem Lupą, Elżbietą Manthey i Jakubem Zdzisław Lichańskim o Hermannie Brochu oraz czytanie dramatów austriackiego twórcy,
- czytanie dramatu Katedra Obywatela Rakowa oraz spotkanie z Joanną Senyszyn, która w sztuce wcieliła się postać Pani Prezydent,
- czytanie Do Buenos Aires na podstawie książki Elsy Drucaroff Piekło obiecane.
W tym roku Teatr Barakah zrealizował kilka cieszących się popularnością Dramatoriów:
4 lutego, Etgar Keret czytany
W jednym z wywiadów Etgar Keret powiedział Humor jest jedynym sposobem na przetrwanie dla bardzo wrażliwych ludzi. (…) Humor jest wspaniałym środkiem, by uświadomić ludziom, że istnieją inne rodzaje prawdy niż ich własne. (…) To świetny sposób na radzenie sobie z pewnymi emocjami, które podawane bez humoru sprawiają, że stajemy się żałośni. Nie potrafię doświadczać życia bez humoru. To właśnie humor był głównym temat Dramatorium, które odbyło się w Teatrze Barakah i poświęcone zostało izraelskiemu pisarzowi.
Po pierwszej partii tekstów zaczęła się dyskusja. Nie brakowało zabawy – pewnie też dlatego, że teksty były z humorem, a już ich czytanie i interpretacja tym bardziej. Ale czy śmiać można się ze wszystkiego? Gdzie są granice? I czy ważne gdzie – skoro artysta, skoro pisarz jest od tego, by je łamać. Choćby jak wtedy, gdy po śmierci Icchaka Rabina, Etgar Keret napisał opowiadanie o tym, jak Rabin umarł potracony przez auto – tyle że Rabin u Kereta to imię kota. No ale skandal w Izraelu był. Keret wielokrotnie mówił, że humor żydowski służy przekazywaniu uczuć, że tam trudno uczucia przekazać poważnie. Jego opowiadania to nie żarty dla samych siebie, to poważne historie, często trudne i o sprawach działających na emocje i uczucia, ale podane w lekkiej formie, podane z humorem, co może nawet i spotęgować treść, ale na pewno pozwala nabrać dystans.
4 marca, Improwizacja łosia
Lidia Bogaczówna, Monika Kufel, Ana Nowicka, Jan Mancewicz i Paweł Sanakiewicz wzięli udział w improwizacji sztuki jednego z najlepszych dramaturgów młodego pokolenia, Michała Walczaka. Były trzy próby: dwa czytania i jedna na scenie. Ciekawym jest obejrzenie aktorów radzących sobie z parę-tylko-razy-przeczytanym tekstem – jego znaczeniami, sensami, charakterami postaci. Michał Walczak, który był na sali, zaprzyjaźnił się z Teatrem Barakah – stąd nadzieja, że wkrótce jedna z jego sztuk zawita na Szeroką 6 na dłużej- jak to się mówi, repertuarowo.
16 marca, Keret na bis
Zachęceni pozytywną reakcją widzów na pierwszym czytaniu opowiadań Kereta, twórcy Dramatorium postanowili poświęcić izraelskiemu pisarzowi kolejny wieczór. Aktorzy ci sami – Lidia Bogaczówna, Ewa Breguła, Małgorzata Brożonowicz-Sienkiewicz i Jan Mancewicz – opowiadania inne. Jeden z czytanych tego wieczoru tekstów nosi tytuł Chodź, zostańmy na poziomie metafory. A ponieważ, synonimem słowa metafora jest słowo alegoria, a synonimem słowa alegoria jest słowo przypowieść, po czytaniu aktorzy dzielili się przypowieściami i anegdotami z życia swych garderób, scen i teatrów. Pozostając oczywiście na poziomie metafory.
20 kwietnia, Ronald Barthleme – opowiadania
Na jednej z konferencji dotyczących kultury przedstawiciele publiczności powiedzieli, że nie chcą być jedynie widzami, ale i uczestnikami. Podczas Dramatoriów są nimi. W interpretacji opowiadania Rana oprócz aktorów uczestniczyło dziewięcioro widzów. A na scenie teksty szalonego i żonglującego słowami amerykańskiego postmodernisty czytali: Lidia Bogaczówna, Barbara Szałapak, Małgorzata Brożonowicz-Sienkiewicz, Jan Macewicz i Paweł Sanakiewicz. W Królewnie Śnieżce Donalda Barthelme bohaterka mówi: Och, tak bardzo bym chciała, żeby istniały na tym świecie jakieś słowa oprócz tych, które słyszę codziennie! – wiele takich słów można było usłyszeć tego wieczoru w piwnicznej sali teatru.
27 kwietnia, Woody Allen na Dramatorium (cześć 1)
Woody’ego Allena przedstawiać nikomu nie trzeba. Zapewne każdy wie, że to on napisał: Wieczna pustka jest w porządku, jeśli się jest odpowiednio ubranym. Przy dźwiękach klarnetu Allena i instrumentów New Orleans Jazz Band Małgorzata Brożonowicz-Sienkiewicz, Małgorzata Zawadzka, Jan Mancewicz i Franciszek Muła przeczytali pięć mrożących krew w żyłach i myśli w głowie opowiadań z tomów Czysta anarchia i Obrona szaleństwa.