Ahmad rodzi się jako dziewczynka – ósma córka mężczyzny, który nie doczekał się męskiego potomka – dziewczynka od dzieciństwa wychowywana jest jako chłopiec… Stłamszona tożsamość staje się źródłem frustracji, buntu, agresji. Ahmad nieustannie zmaga się z sobą i w trudzie usiłuje zbudować, bądź odkryć i wykrzyczeć – własne ja. Przedstawienie sytuuje akcję na przedmieściu wielkiego miasta i niektóre środki wyrazu pożycza od współczesnych subkultur; do scenerii marokańskiej czyni tylko dalekie aluzje.
Dziecko z piasku łączy wątki poszukiwania tożsamości z tematyką metaliteracką. Opowieść snuta jest przez kilku narratorów, narracje są wzajemnie sprzeczne, niejasne – autor celowo nie daje szansy widzowi na zrekonstruowanie historii. Tahar Ben Jelloun z niezwykłą wrażliwością splata wszystkie wątki w fascynującą opowieść gęstą od znaczeń, snutą poetyckim, ornamentalnym językiem, wywołującym skojarzenia z Baśniami z tysiąca i jednej nocy.
13 lutego… Nie mogę zasnąć. Mógłbym nie spać przez kilka nocy z rzędu… Ze strachu?… Noce zbyt długie i zbyt samotne, nie dają ukojenia, ani odpoczynku. W mojej głowie kłębią się kwestie – te już nauczone na pamięć i te, które sprawiają kłopot… Boże, ile jeszcze przede mną, co przyniesie kolejny dzień? Papież abdykuje – może powinienem się wycofać? Może trzeba głośno mówić o słabościach, nie ukrywać ich, ale umieć się do nich przyznać… Czy to jest rola dla mnie? Czy potrafię? Czy wystarczy wyobraźni i doświadczenia?… Kolejna herbata… Staram się nie jeść po północy, chociaż ciągnie mnie do lodówki bardziej niż do teatru… Zasypiam…
14 lutego… Kolejna próba – ciężka i męcząca, ale owocna. Zaakceptowałem malowanie sprayem, chociaż miałem wcześniej duże opory. Damski szlafrok już nie gryzie… Myśli biegną wolniej, ale są intensywniejsze. Nie zauważyłem znajomych na ulicy. Powtarzałem tekst w tramwaju – na głos. Gdy się zorientowałem, że wzbudzam zainteresowanie, udałem rozmowę przez telefon. Mieszkam na pierwszym piętrze, dziś zatrzymałem się na trzecim… Zasypiam, ale nie śpię – słyszę każdy szmer, rozmowy sąsiadów i wiatr… Czy to się dzieję naprawdę? Czy jednak zasnąłem i śnię? Nie chcę się obudzić, chcę się unieść ponad światem, oderwać się od ciała, od obowiązku, moralności, norm, kultury i cywilizacji…Poznać istotę Prawdy… Istotę Piękna… Istotę Człowieczeństwa… Kim Jestem? Aktorem? Nauczycielem? Mężczyzną? Człowiekiem?
15 lutego… Ahmad – jeśli się we mnie nie narodzisz, jeśli Cię nie znajdę, jeśli Cię nie poznam to trudno, ale dziękuję Ci, że w tych poszukiwaniach, twórczych eksploracjach nie przestaję poznawać siebie… Kim jestem?
Sławomir Przepiórka
Czytam powieść… Dziecko z piasku… Tahar Ben Jelloun – marokański pisarz. Mieszka w Paryżu, członek Akademii Goncourtów… Nic nie rozumiem…. czytam drugi raz… Trzeci… Końcówkę – cztery razy – nie mogę uchwycić w gąszczu metafor – fabuły…czyżby była nieważna? Być może! Plączą się wszystkie wątki. Gubią tropy… Jak cudownie jest to jednak napisane… To powieść? Może poemat? Poemat… Idę na próbę. Dzwoni Sławek… Ahmad… O czym ta książka jest… dzieje się wszystko w Marakeszu. Nagle w Buenos Aires… Historie rodzą kolejne historie.
Opowieść przejmuje opowieść. Buenos Aires… Borges… Dziwność i słowny ornament urzeka mnie. Nie ma żadnych dialogów… Dziesiątki stron bitego tekstu – kto go mówi? Nawet czytając – mylę się… Skomplikowane zdania – jak trudno nauczyć się ich na pamięć! Wracam do domu. Nie wiem – jak to opowiedzieć. Spektakl ma trwać godzinę z kawałkiem. To przecież cykl Małe formy. Czytam raz jeszcze. Który z wątków pominąć? Jeśli pominę – rozsypie się misterna konstrukcja tej książki. Może więc jeszcze bardziej zagmatwać… Z poplątania uczynić – zasadę? Oderwać się – jak w książce od historii… Zanurzyć w muzyce? … Tylko w rytmie? może?… Niebieskie graffiti… Chłopaki od graffiti mają pomysł. Użyją gaśnicy, nie spray’u do malowania. W garażu rozbrajają gaśnicę – wyjmują nabój z gazem, butlę napełniają farbą elewacyjną. Robią w nocy próbę na drzewie w parku…. Chyba nie mamy już odwrotu. Tyle przygotowań – by wymalować tylko jedną wielką niebieską linię… Ahmad: Kim jestem…. nie wiem… Cieniem? krajobrazem? ciemnością?… Pomalowany niebieskimi farbami nocy – koń gna… – to jak teledysk. To jest teledysk… W slumsach? W podejrzanej dzielnicy? O człowieku, o ludziach, którzy nie wiedzą – kim są. Oni często na murach – piszą swoje imię. Imię.
Pia Partum
Urodziłem się w Fezie 1 grudnia 1944 roku. Chodziłem najpierw do szkoły koranicznej, potem poszedłem do francusko-marokańskiej szkoły podstawowej. Po dyplomie wstąpiłem do francuskiego liceum Regnault. gdzie otrzymałem maturę w 1963 roku. Rozpocząłem studia filozoficzne, przerwane z powodu manifestacji studentów w 1965 r. Zostałem odesłany do wojskowego obozu karnego na wschodzie Maroka. Uwolniono mnie w styczniu 1968 roku i ponownie podjąłem moje studia. W tym samym roku opublikowałem mój pierwszy wiersz, który napisałem po kryjomu obozie karnym. W 1971 decyduję się na wyjazd do Paryża, by tam pisać pracę z psychologii. Rok później publikuję zbiór wierszy i swój pierwszy artykuł w Le Monde. W tym samym roku Maurice Nadeau publikuje moją pierwszą powieść Harrouda. Otrzymuję listy od Barthesa i Becketta. W 1985 roku wydawnictwo Seuil publikuje Dziecko z piasku. To był mój pierwszy wielki sukces popularny, powieść otrzymała nominację do nagrody Goncourtów. Nagrodę otrzymałem dwa lata później za Świętą noc – kontynuację Dziecka… W 2000 roku piszę To oślepiające niebieskie światło – powieść, która w 2004 roku została wyróżniona nagrodą Impac. Moje książki są tłumaczone na wiele języków. Po 11 września i nieporozumieniach, utożsamiających islam z terroryzmem, zdecydowałem się na objaśnianie islamu dzieciom i dorosłym. W 2006 roku opuszczam Paryż, żeby, wraz z moją rodziną, osiąść w Tangerze. Zasiadam w paryskim komitecie Human Rights Watch, zostaję członkiem Akademii Goncourtów. W 2009 roku wracam do Francji. Zostaję kronikarzem Le Monde. Jestem nominowany do Nagrody Apollinaire’a. Przewodniczę Festiwalowi Teatru Frankofońskiego w Limousin. Przygotowuję wystawę moich rysunków we Włoszech.
Tahar Ben Jelloun
W spektaklu występują: Aneta Głuch-Klucznik (Fatuma), Józef Frymet (Amar), Krzysztof Grębski (Si Abdel Malek), Radosław Kasiukiewicz (Salem), Sławomir Przepiórka (Ahmad), Tomasz Mreńca, Kuba Bartnicki (chłopak z deskorolką).
Kostiumy i scenografia: Pia Partum. Za muzykę odpowiedzialny jest Tomasz Mreńca (live) i Bartosz Dziadosz, a za dramaturgię Maria Wojtyszko. Wizualizacje przygotował Tomasz Mreńca. Graffiti: Fat Cap Studio. Światło: Alicja Pietrucka.
Z piasku, reż. Pia Partum
Premiera: 1 marca 2013 roku
Wrocławski Teatr Lalek