Co pasuje do charakteru narodowego Białorusinów? Niepozornie wyglądający burak o ciemnokarmazynowym wnętrzu czy powszechnie znany ziemniak? Na takie pytanie próbuje sobie odpowiedzieć Michał Aniempadystau, białoruski grafik i poeta, autor cyklu fotografii Under Ground, które od 6 września będzie można obejrzeć w toruńskiej Galerii Wozownia.
Bohaterami cyklu fotografii stały się warzywa bulwiaste. Są one nawiązaniem do tego, w jaki sposób od wieków nazywano Białorusinów. Fotografie są nie tylko martwymi naturami, ale stanowią próbę stworzenia portretu. Piękno bulw wydobywa artysta za pomocą światła oraz silnych kontrastów. Warzywa sprawiają wrażenie mistycznych, niemalże świętych przedmiotów.
Artysta tak pisze o fotografiach z cyklu Under Ground:
Pochodzą z tamtego, podziemnego świata. Ziemia, gleba, grunt to ich przestrzeń i krajobraz metafizyczny. Rosną w dół, sięgają do głębi. Ugruntowane i gruntowne, powoli dojrzewają, nabierają kształtu i objętości, ukryte przed naszym wzrokiem i przed światłem słońca.
Są przedwieczne i wieczne. Nasi dalecy przodkowie nauczyli się je uprawiać jeszcze w neolicie. Między innymi im człowiek zawdzięcza przetrwanie i ewolucję. Dokładniej – stosunkowo łatwemu pozyskiwaniu, przechowywaniu i uprawie tych strategicznych zasobów naturalnych.
Nasze ziemie nie były wyjątkiem. Wręcz przeciwnie: kontakty z Bizancjum, a później Wielkie Księstwo w orbicie kultury europejskiej sprzyjały importowi płodów rolnych, w tym wszelkich bulw, ich dostępności i adaptacji kuchennej. Tutaj, w chłodnym klimacie z niewielu słonecznymi dniami, bulwa od zawsze cieszyła się poważaniem. Jest nieodłączną częścią naszej historii, elementem kultury bytu codziennego, a zatem i nas samych.
Od kilku tysiącleci jemy autochtoniczną rzepkę, ponad tysiąc lat uprawiamy pozyskane z Bizancjum marchew i buraki, od stuleci sadzimy pasternak, wężymord, pietruszkę, seler, topinambur. Co ciekawe, ziemniak – obecnie narodowy symbol Białorusi – zawędrował na nasz stół najpóźniej.
Przedtem w różnych okresach historycznych królowały rzepa i pasternak, a mieszkańców Wielkiego Księstwa przezywano botwiniarzami (od XIX wieku buraczkami). Stąd pseudonim Franciszka Bahuszewicza, jednego z twórców literatury białoruskiej: Maciej Buraczok.
Dziś jak tysiące lat temu wciąż przekopujemy ziemię i wybieramy, wyciągamy je na powierzchnię. Wkładamy do wiader, koszy i skrzynek. Lubią ciemność, więc gromadzimy je w kopcach, piwnicach i spichrzach. Stamtąd trafiają do kuchni. Zmywamy z nich ziemię, obieramy ze skórki, kroimy na kawałki, gotujemy, pieczemy, smażymy.
Jest ich mnóstwo; są wszędzie, codziennie, w każdym domu i na każdym stole. Przywykliśmy do ich obecności i nie zwracamy już na nie uwagi. Nie dostrzegamy ani ich doskonałej, samowystarczalnej formy, ani wyciszonej, subtelnej harmonii kolorów, ani mikroestetyki faktur ich powierzchni.
A wystarczy się przyjrzeć. I warto się przyjrzeć, żeby to zobaczyć. Warto zobaczyć, żeby poczuć energię sycącego ciała rośliny, wszystkie te soki, kalorie i co tam jeszcze, magazynowane w tkankach łyka przez długie tysiąclecia ewolucji. Warto też skosztować. Poznać smak.
Archaiczne i powszednie, na wpół zapomniane i tradycyjne, proste – jak parzona rzepa – i tajemnicze, jak wężymord, tworzą sieć kulturowych linków, które na wskroś i na różnych poziomach przecinają i przerastają naszą przestrzeń kulturową.
Michał Aniempadystau
Kurator Krzysztof Białowicz pisze w katalogu do wystawy:
(…Zmywamy z nich ziemię, obieramy ze skórki, kroimy na kawałki, gotujemy, pieczemy, smażymy…)
To fragment tekstu Michała Aniempadystau dotyczący filozofii wystawy. Cykl bardzo spójnych stylistyczne fotografii przedstawia bulwy – podziemne części roślin. Artysta zmywa z nich ziemię. Jego fotografia wykracza poza dokument i staje się kreacją. Rośliny nie są apetyczne, bo nie nie muszą być apetyczne – oddalamy się od wątku kulinarnego, podążając w kierunku bardzo atrakcyjnej faktury graficznej.
Z tymi roślinami jest tak, jak z bożonorodzeniowymi karpiami, które pływają jakiś czas w naszej wannie. Odchodzi nam ochota, żeby je zjeść, bo się z nimi w swoisty sposób zaprzyjaźniamy.
Na tych wyciszonych fotogramach bardzo ważne jest światło, które kojarzy się z pierwszym dotykiem świtu. Wszystkie ujęcia zostały wykonane z wykorzystaniem naturalnego oświetlenia bez retuszu kompozycyjnego. Kolory widziane są jakby przez tiul, naturalne, ale nie dosłowne. Mała głębia ostrości wymusza skupienie – parę centymetrów przestrzeni wystarczy, żeby zobaczyć wszystkie niuanse organiczych powierzchni, skórę, przez którą oddychają rośliny.
Fotografie są czasami skrótem a czasami wielowątkową opowieścią. Michał Aniempadystau zatrzymuje się gdzieś po środku. Zaczyna opowiadać, ale zostawia nam spory margines na dokończenie jego własnej historii.
Tytuł wystawy jest bardzo ważnym jej dopełnieniem. Under Ground to podziemie, które należy rozmieć co najmniej na dwa spsoby – szczególnie wtedy, gdy zastanowimy się nad tym, czy ze strony artysty to wybór czy konieczność.
Michał Aniempadystau – pracuje w dziedzinie grafiki użytkowej od połowy lat 80., uczestniczy przede wszystkim w projektach tzw. kultury niezależnej. Jest autorem oprawy graficznej, okładek książkowych i ilustracji, m.in. książek Wasyla Bykaua i Ryhora Baradulina, Uladzimira Arlowa, Andreja Chadanowicza, Natalki Babinaj, Evy Wieznawiec i innych. To także poeta i autor przekładów Grzegorza Ciechowskiego, Marka Grechuty, Stanisława Grzesiuka, zespołu Maanam, Perfekt, Brygada Kryzys na język białoruski. Tworzy oprawę graficzną albumów muzycznych niezależnych muzyków, takich jak: Nowaje Nieba i Kasia Kamockaja, NRM, Zmicier Wajciuszkiewicz, a także plakaty, logotypy i identyfikacje graficzne dla festiwali: Basowiszcza, Bardauskaja Wosien, kulturalnej kampanii mobilizacyjnej Budzma! i in. Aniempadystau tworzy również teksty piosenek, głównie dla Kasi Kamockiej, a także zespołów NRM i IQ48. Odpowiada za ideę, koncepcję i teksty kultowego na Białorusi muzycznego projektu Narodny Albom oraz zbiorów liryki Atekstacji i Hlyboka, hlyboka, na dnie filiżanki kawy, Saautar (razem z Lawonam Wolskim), sztuki teatralnej Narodny Albom (na motywach projektu muzycznego). Jest członkiem Rady Białoruskiego Związku Dizajnerów, i Białoruskiego PEN-clubu
Michał Aniempadystau Under Ground
Wernisaż: 6 września 2013 r., godz. 18.00
Wystawa czynna do 29 września 2013 r.
kurator: Krzysztof Białowicz
Galeria Sztuki Wozownia w Toruniu