16 marca – Życie w maszynie
- godz. 15.00 – prelekcja (10 min.) – Za Żelazną Bramą / Behind the Iron Gate + Collonade Park, reż. Heidrun Holzfeind, AT, PL, 2009 + AT, USA, 2011 / 55’ + 54’’. Dwa portrety mieszkańców dwóch modernistycznych osiedli budowanych w latach 60.: warszawskiego osiedla Za Żelazną Bramą (zespół Andrzeja Skopińskiego) i osiedla Collonade Miesa van der Rohe w New Jersey. Austriacka artystka Heidrun Holzfeind prowadzi rozmowy z mieszkańcami, ogląda ich mieszkania i z antropologiczną wrażliwością stara się przedstawić najpełniejszy obraz architektury jako ramy dla społeczności. Jak bardzo sprawczość architektury determinuje relacje społeczne? Czy życie na takich osiedlach to luksus, czy mordęga? Heidrun sprawdza, ile w osiedlach zostało z modernistycznej utopii, jak bardzo przez te lata zmieniły się budynki, a jak bardzo ich mieszkańcy. W filmach Holzfeind nie dominują jednak gorzkie wnioski – artystka nie chce wygłaszać ostatecznej tezy, zamiast tego oddaje głos mieszkańcom. Okazuje się, że życie w maszynie do mieszkania, choć często niełatwe, wciąż ma pewne zalety.
- godz. 18.00 – prelekcja (10 min.) – Zurbanizowani (Urbanized), reż. Gary Hustwit, USA, UK 2011 / 82′. Trzecia – po Helvetica i Objectified – część trylogii o dizajnie autorstwa Hustwita. Tym razem reżyser przygląda się temu, w jaki sposób projektowane są miasta. Hustwit przeprowadził dziesiątki wywiadów z architektami (wśród nich pojawiły się takie postaci, jak Rem Koolhaas, Oscar Niemeyer, Norman Foster czy Jan Gehl), urbanistami, politykami i aktywistami społecznymi. W rezultacie otrzymujemy niezwykle bogaty przegląd miast dobrze i źle zaprojektowanych. Dowiadujemy się, jak wiele można osiągnąć jedynie dzięki stworzeniu nowych ścieżek rowerowych, czy odpowiedniemu oświetleniu niebezpiecznych zaułków. Jednocześnie Hustwit poddaje ostrej krytyce autorytarne spojrzenie na miasto w stylu Brasilii Niemeyera i Costy. Prawdziwa encyklopedia dla urbanistów, podana w efektownej formie. Wynikające z niej tezy same brzmią nieco utopijnie, wystarczy jednak zacytować padające w filmie słowa Normana Fostera: As an archictect – if you’re not an optimist, you won’t be able to survive – profesionally.
- godz. 21.00 – Play Time, reż. Jacques Tati, Francja, Włochy, 1967/155′. Chyba nigdzie indziej nie znajdziemy tak zabawnie sportretowanej utopii modernistycznej. Jacques Tati, francuski klasyk komedii, po raz kolejny ożywia na ekranie swoje alter ego – Pana Hulot. Główny bohater ma do załatwienia drobną sprawę w biznesowej dzielnicy Paryża. Zadanie okazuje się być jednak o wiele trudniejsze niż przewidywał – ludzie chodzą tu jak nakręceni, drzwi windy zamykają się niespodziewanie, a zder-zeniaze szklanymi ścianami nie da się uniknąć. Dla takiego tradycjonalisty, jakim jest Pan Hulot, to inna planeta, dla widza – istny cyrk. To najdojrzalszy film Tatiego, w którym po mistrzowsku opanowuje technikę filmową, czego efektem jest dzieło niezwykle przemyślane i stworzone z wielką dyscypliną – żadnych zbliżeń, dialogi ograniczone do minimum, dbałość o każdy detal scenografii i każdy dźwięk. W mikrokosmosie Playtime nic nie jest przypadkowe. To całościowe podejście do filmu przywodzi na myśl wielkie wizje architektów modernistycznych. W świecie Tatiego największą cnotą nie jest jednak kartezjańska harmonia, a dziecięca wyobraźnia.
Organizatorzy: Oddział Warszawski SARP i Stowarzyszenie Powojenny Modernizm
Beton Film Festival
14-16 marca 2014 r.
Pawilon SARP, ul. Foksal 2a
Warszawa