Spektakle Kantora skomponowane były w niemal muzyczny sposób, a ich narracja często odbiegała od typowo dramaturgicznego myślenia. W równej mierze były one umuzycznione w warstwie dźwiękowej, co w przestrzeni czynności i akcji odbywających się na scenie. Dlatego dźwięki takie jak tupanie, stuki, grzechotanie, skrzypienie i mnóstwo innych, można traktować jako materiał muzyczny, komponowany przez reżysera.
Polifonia to termin oznaczający współdziałanie różnych głosów muzycznych, składających się w całość. Tutaj – ma znaczenie metaforyczne – w cyklu koncertów zauważymy polifonię postaw, gatunków, indywidualności. W jaki sposób może mieć to związek z twórczością Tadeusza Kantora?
Tadeusza Kantora i artystów Polifonii łączy radykalność postawy awangardowej, spektakularność działania, praktyka zderzania elementów odległych (z dziedziny życia i sztuki) oraz stosowanie przedmiotów i brzmień codzienności dla celów artystycznych.
Utwory, które usłyszymy, są zarazem muzyczno-tanecznymi spektaklami osadzonymi na kanwie czysto brzmieniowej narracji naturalnych oraz elektronicznie przetworzonych dźwięków głosu, ciała, przedmiotów. Ruchy i gesty posiadają tu funkcje nie tylko wizualne, ale i czysto brzmieniowe (jako sposób wydobycia niezwykłych odgłosów).
Polifonie wykraczają poza muzykę – stają się miejscem spotkania kreatywności wielomedialnej, realizowanej bardzo różnymi środkami.
Anna Swajgier, kuratorka projektu
Stille, 6 grudnia 2014 roku, godz. 19.00
Słowo utopia kojarzy się z fantazją i szlachetną naiwnością – z marzeniem o lepszym świecie. Z drugiej strony jednak, nierzadka jest sytuacja, gdy myślenie utopijne prowadzi do tragicznych konsekwencji. Dwudzieste stulecie dało liczne tego dowody. Problem utopii jest zatem w jakimś sensie odbiciem ogólniejszego problemu kultury współczesnej, zawartego w pytaniu: jak myśleć o społecznych ulepszeniach bez uciekania się do przemocy? Być może należy zacząć od ciała i zastanowić się, w jaki sposób utopijne projekty na nie oddziałują. Co dzieje się z ludzkim ciałem w skrajnie utopijnym środowisku? Czy można popatrzeć na utopię jak na wirusa?
Te pytania podejmuje najnowszy spektakl Harakiri Farmers. Czwórka tancerzy wybiera się na oczach widzów w podróż po historii myślenia utopijnego. Towarzyszy im kwartet smyczkowy, grający specjalnie skomponowaną na potrzeby spektaklu kompozycję. W tej podróży zanurzamy się coraz głębiej w gąszcz obrazów i dźwięków, mających niezwykle zmysłowy charakter. To, co początkowo wygląda jak prezentacja, staje się z czasem wyzwaniem. Tak jak cisza, która kończy każdą bitwę, ale też każdą z nich poprzedza. Cisza złowroga i kojąca równocześnie. Cisza – nie jako brak dźwięków, ale – ostateczny spokój, o którym wszyscy marzymy, ale który jest przecież tu, na Ziemi, dla ciała, niemożliwy.
Reżyseria: Wojtek Klimczyk
Choreografia: Dominika Knapik (we współpracy z tancerzami)
Muzyka: Aleksandra Gryka
Wykonanie: Kwartet Cztery Czwarte w składzie: Karolina Szymbara (I skrzypce), Marta Rychlik (II skrzypce), Zuzanna Iwańska (altówka), Agnieszka Majchrzyk (wiolonczela)
Występują: Przemysław Kamiński, Mikołaj Karczewski, Dominika Knapik, Natalia Wilk
Dramaturgia: Wojtek Klimczyk, Iga Gańczarczyk
Produkcja: Stowarzyszenie Humanistycznych Inicjatyw Twórczych Sztruks
Premiera: 16 listopada 2012 roku, Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha