Yulia Krivich w pokazywanej w galerii Salon Akademii prezentacji posługuje się różnymi formatami zdjęć. Od rzutowanych na białą ścianę slajdów, które tworząc ulotne dyptyki, prowadzą między sobą specyficzny dialog, przez notatkowe w swojej formie polaroidy, umieszczone w małej grupie na dużej powierzchni ściany, będące rodzajem szeptu przyciągającego widza, aż po wielkoformatowe wydruki, nadające oś całości i spełniające formę niepokojącego zwiastuna nieznanych zdarzeń. Udało się jej zrealizować wystawę, która jest wystawą fotograficzną, ale nie wystawą fotografii.
Bohaterem tego wydarzenia jest rzeczywiście pewien stan emocjonalny przekazywany widzowi. Wrażeniowość, a nie konkretny obraz czy fotografia jako taka. To niezwykle istotna decyzja; śmiały i dojrzały gest. Autorka nie ukrywa się za siłą technologii i pozorem porządku wynikającego z samej fotografii, ale czyni bohaterem zdarzeń swoje Przeczucie, będące zapowiedzią stanu zagrożenia.
Kluczowym jednak pozostaje pytanie, jakie elementy obserwowanego świata Yulia wciela do przestrzeni swojej realizacji? Są nimi przestrzeń jako gospodarz i człowiek jako jej część. Ze zdjęć promieniuje głęboki humanizm, nawet gdy na zdjęciu nie ma postaci ludzkiej. Krivich pokazuje je wzbogacone o subiektywność swoich ocen. Nie ukrywając schizofreniczności sytuacji, których jest świadkiem.
Patrząc na rozwój działań Yulii, mam wrażenie permanentnego niedosytu, stanowiącego motor jej twórczości. Znajduje on ujście nie tylko w samym fotografowaniu, ale też w kontakcie z ludźmi poprzez rozmowę oraz charakterystycznej dla Krivich empatii. Wspomniana już przeze mnie prostota, widoczna w założeniach technologicznych i plastycznych prezentowanego cyklu, zdaje się mieć bezpośrednie przełożenie na głębokość percepcji i narracji. Zastosowana na każdym poziomie daje szansę na ukazanie siły obecnej w fotografowanym świecie.
(Prot Jarnuszkiewicz, kurator wystawy)
Yulia Krivich, Przeczucie
Wernisaż: 18 grudnia 2014 roku, godz. 18.00
Wystawa: 19 grudnia 2014 roku w godz. 12.00–18.00
oraz od 7 do 11 stycznia 2015 roku
Galeria Salon Akademii
ul. Krakowskie Przedmieście 5
Warszawa