Może żyjemy już w czasach, w których magia fotografii przestała na nas działać. Jesteśmy coraz bardziej obojętnymi odbiorcami obrazów. Ogromna liczba cyfrowych zdjęć przechowywanych w pamięci komputerów i telefonów przyczyniła się do pauperyzacji fotografii. Wykonanie zdjęcia nie jest już wydarzeniem, a alchemiczny proces wywoływania – o którym coraz mniej wiedzą młode pokolenia – jest przywilejem nielicznych amatorów.
Wydaje się, że fotografia traci charyzmę tajemniczości, a hasło, że fotografujemy po to, aby o czymś zapomnieć, jest coraz bardziej adekwatne do rzeczywistości. Kto się jeszcze boi, że zrobienie zdjęcia skradnie mu duszę? Kto myśli, że w zdjęciach zachowuje się energia z przeszłości, za pomocą której można odtworzyć minione chwile? Te intuicje – niepodlegające racjonalnej krytyce – towarzyszyły fotografii od jej początków. Czy w czasach dzisiejszych potrafimy znaleźć dla nich usprawiedliwienie?
W magazynach Muzeum Historii Fotografii znajduje się bardzo dużo zdjęć przedstawiających twarze ludzi. Ich fotograficzna obecność nie może być wyłącznie przyczynkiem do rozważań o portrecie lub stanowić przedmiot badań związanych na przykład z wydarzeniami historycznymi. Organizatorzy wystawy mają świadomość, że za tymi portretami kryje się czyjeś życie, kryje się ktoś, kto był.
Próby „ożywiania” przypominają w efekcie to, co udało się Tadeuszowi Kantorowi zobrazować z pamięci i zdjęć w swoich przedstawieniach teatralnych. Przy maksymalnym wysiłku i wyobraźni jesteśmy skazani na odtworzenie drobnych i poszarpanych fragmentów przeszłości. Pamięć i przypominanie wymagają nieustannych negocjacji i odwoływania się do źródeł, jakimi są również fotografie. Aby archiwa zdjęć nie zamieniły się w bezduszny ikonograficzny zbiór, przyjęto ożywczą Kantorowską refleksję, że Muzeum jest także Biednym Pokoikiem Wyobraźni.
Wystawa i towarzyszące jej wydarzenia mają służyć przybliżeniu i analizie rzadziej ukazywanego aspektu działalności Tadeusza Kantora – relacjom artysty z fotografią.
Konwencjonalne stare fotografie portretowe były jednymi z istotniejszych bodźców inspirujących powstanie kolejnych spektakli „Teatru Śmierci”. Ideą wystawy jest stworzenie fotograficznej ikonosfery, w jakiej funkcjonował Tadeusz Kantor, zawierającej fotografie, które zainspirowały artystę, oraz zdjęcia wyciągnięte z magazynów Muzeum, przywołujące również innych bohaterów. Będzie to prezentacja istotnych cech fotografii ogniskujących się wokół słów kluczy – nieobecność, śmierć, pamięć, przeszłość, re-enactment. Próba interpretacji myśli Kantora odbędzie się poprzez cytaty zaczerpnięte z dorobku artysty: fragmenty tekstów i zarejestrowanych spektakli.
Wystawa odbywa się w ramach cyklu Klucz do magazynu.
Koncepcja: Monika Kozień, Marta Miskowiec
Aranżacja: Anna Zabdyrska
Niemożliwość obecności
Wernisaż: 28 października 2015 roku, godz. 18.00
Od 29 października do 31 grudnia 2015 roku
Muzeum Historii Fotografii w Krakowie
1 komentarz
Jest super, ale jakie historie opowiadają te zdjęcia?