Akademia wchodzi w wiek dojrzały. To dobry moment, by obejrzeć się wstecz, dokonać bilansu sukcesów i porażek, a także zastanowić się nad jej przyszłością. Jako urodzinowy tort zaproponowany zostanie specjalny filmowy cykl 18 mieć lat to nie grzech. Pokazom filmowym towarzyszą warsztaty, koncerty plenerowe i inne imprezy kulturalne.
Tegoroczny program urzeknie i zaskoczy widownię szerokim wachlarzem propozycji adresowanych do prawdziwych koneserów kina, zainteresowanych taką klasyką jak twórczość Andrzeja Wajdy oraz młodym pokoleniom filmowym reprezentowanym przez Xaviera Dolana. Organizatorzy zaplanowali następujące bloki tematyczne:
- Andrzej Wajda – nowe terytoria. Tym razem przedstawione zostaną jego filmy zrealizowane poza granicami kraju, które w większości nigdy nie były szeroko rozpowszechniane w Polsce
- Mia Hansen-Løve. Mia Hansen-Løve może uważać ubiegły rok za zwieńczenie dotychczasowej kariery, potwierdzone Srebrnym Niedźwiedziem za Co przynosi przyszłość na zeszłorocznym Berlinale. Ale w kinie nie pojawiła się wczoraj. Już wcześniej, jej poprzednie filmy zauważono na festiwalach w Cannes, Locarno, Chicago, Toronto czy San Sebastian. Czas zatem na podsumowanie jej reżyserskiego dorobku
- 18 mieć lat to nie grzech. Filmy dedykowane szeroko rozumianej dojrzałości i problemom młodych ludzi, przekraczających ten symboliczny próg dorosłości.
- Nie tylko Dolan. Termin kino kanadyjskie jest dalece nieprecyzyjny. W jego obrębie można wyróżnić co najmniej dwa nurty: kino anglojęzyczne ciążące ku amerykańskiej tradycji oraz francuskojęzyczne, produkowane w Quebeku, odwołujące się do europejskich wzorców filmowych. Rzut oka na twórców i ich filmy rodem z Quebeku pozwoli odkryć, że kino stamtąd dobrze promuje w świecie nie tylko jego najjaśniejsza gwiazda – Xavier Dolan.
- Jak hartował się terror. Przypadająca na ten rok setna rocznica rewolucji październikowej, to okazja do spojrzenia na wydarzenie, które wpłynęło na miniony XX wiek, z innej perspektywy niż ta utrwalona długoletnią, propagandową narracją. Żadnej rewolucji nie przeprowadza się w białych rękawiczkach. Ale tym razem fala terroru, jaka doprowadziła ją do zwycięstwa, została uruchomiona na niespotykaną dotąd skalę.
- Nowa Fala pod Alpami. Pod koniec lat 60. pięciu szwajcarskich reżyserów utworzyło nieformalną grupę twórczą Le Groupe 5, której celem było ożywienie szwajcarskiej kinematografii. Idea wyrwania rodzimego kina z marazmu i wprowadzenia na europejskie salony, narodziła się w dużej mierze pod wpływem francuskiej Nowej Fali. Ale ambitni twórcy wybrali ją głównie za punkt wyjścia do stworzenia własnego kina autorskiego. I już wkrótce filmowy świat odkrył i docenił talenty Claude’a Goretty czy Alaina Tannera.
- Archeologia kina. Filmów powstaje na świecie coraz więcej, ich żywot staje się za to krótszy. Filmami, które zeszły z ekranów interesują się głównie historycy i maniacy kina. Jedne tytuły czas skazuje na szybkie przemijanie, innym daje jeszcze jedną szansę na drugie życie. Wygrzebane z czeluści archiwów filmowych odzyskują na moment swój blask. Czasem dopiero wtedy zostają docenione. Niektóre zyskują nawet status dzieł kultowych.
- Festiwalowe remanenty. Docs Against Gravity Film Festival, Festiwal Mediów Człowiek w zagrożeniu, Etiuda & Anima – te festiwale przedstawią podczas Letniej Akademii Filmowej swoje wizytówki.
- Rekolekcje filmowe. Poszukiwanie sacrum, sensu życia, wartości duchowych we współczesnym świecie. Wokół takich wyzwań krążą bohaterowie pokazywanych w tym cyklu filmów. Świat z jednej strony laicyzuje się, z drugiej zagraża mu religijny fanatyzm. Kościół coraz częściej staje się instytucją niż miejscem formatowania wiernych w duchu zasad wiary. Nie lękajcie się?
- W polskim obiektywie. Polscy filmowcy robią filmy o nas i otaczającym nas świecie. My, widzowie, próbujemy się w tych filmach przejrzeć, dostrzec problemy, którymi żyjemy na co dzień. Na sali kinowej dochodzi następnie do konfrontacji dwóch punktów widzenia. Ten moment jest zarazem zaproszeniem do rozmowy.
- Cinema Ukraina. Najciemniej pod latarnią! Kino ukraińskie kojarzy się polskim kinomanom co najwyżej z zamierzchłą klasyką: Dowżenką, Paradżanowem, Iljenką. Owszem, przez wiele lat było pogrążone w kryzysie, ale ostatnio można zaobserwować tam spore ożywienie. Międzynarodowy sukces Plemienia Mirosława Słaboszpickiego obudził nadzieję. I ciąg dalszy nastąpił. Na Ukrainie powstały kolejne filmy o dużym artystycznym potencjale. Te, które przyjadą do Zwierzyńca, sprawią miłą niespodziankę.
18. Letnia Akademia Filmowa w Zwierzyńcu
Od 11 do 20 sierpnia 2017 roku
Zwierzyniec