Feelingi „ponglishu”: Piąta kolumna
Znacznie bardziej destrukcyjnie niż tłumacze książek działa natomiast swoista piąta kolumna przekładowa, czyli najczęściej przypadkowi, domorośli translatorzy pracujący dorywczo w prasie, zwłaszcza codziennej, w reklamie i elektronicznych środkach przekazu, dziś już nie z telewizją, lecz internetem na czele. Cierpienia, jakie ci prowokatorzy zadają narodowi, niosą daleko poważniejsze konsekwencje niż wandalizm nawet najbardziej partackich tłumaczy literatury.