Góry współczesne, góry ujarzmione
Tematyka górska, stale obecna w twórczości wizualnej, na przestrzeni stuleci obrosła w niezwykle obszerną symbolikę. Motyw ten funkcjonował w sztuce jako znak potęgi, światłości, pokoju, mistyki, samotności, umiejętności wejrzenia w głąb siebie, mądrości, swobody czy ludzkich aspiracji i osiągnięć. Aby dostrzec bogactwo znaczeń przypisywanych temu elementowi krajobrazu, wystarczy odnieść się do jednego z najbardziej ikonicznych pejzaży górskich w historii – słynnego Wędrowca nad morzem mgły Caspara Davida Friedriecha. Dzieło stanowi nie tylko wyraz szacunku artysty wobec potęgi natury oraz świadectwo uznania swojej nikłości w jej obliczu, ale ukazuje też góry jako swoisty przejaw boskości. I chociaż, zdaje się mówić Friedriech, zarówno istota ludzka, jak i każdy pojedynczy element krajobrazu powstał z woli i inicjatywy Stwórcy, to o ile bezkresne, wiecznotrwałe góry dowodzą Jego wszechmocy, w zestawieniu z nimi człowiek w całej swojej niedoskonałości i śmiertelności okazuje się niemal efektem nieudanej zabawy Boga. Oparte na respekcie i podziwie spojrzenie na góry wciąż dostrzegamy w narracji współczesnych polskich artystów wizualnych. O tym jak wiele ujęć tematyki górskiej obecnych jest w aktualnej, rodzimej sztuce, przekonać możemy się odwiedzając trwającą obecnie we wrocławskim BWA Awangarda wystawę pt. Widmo Brockenu.