Procesy Lupy
Wokół premiery Procesu robiono wiele szumu, teatry nakręcały tryby machin promocyjnych, prześcigając się w PR-owych zagrywkach. Tymczasem energia spektaklu, zamiast objawić się na scenie, zamanifestowała się głównie w dzienniku pracy reżysera. W przedstawieniu Lupa zaprezentował się jako leniwy buntownik „zapatrzony w błędną otchłań przyjacielską” (tak zatytułował jeden ze swoich wpisów, z 18 sierpnia 2017 roku), w wypowiedziach i tekście zaś – jako młody, pełen pasji filozof-rewolucjonista.