Rozmowa z Tadeuszem Różewiczem o poezji, snach i starości
Wie pan mówimy o mojej sytuacji egzystencjalnej, życiowej, biologicznej, fizycznej, mówimy o człowieku, który miał wtedy 24 lata, kiedy przyjechał tu do Krakowa i zobaczył ten Kościół Mariacki, i spotkał się właśnie z Przybosiem w redakcji 'Odrodzenia' na ulicy Basztowej, z Wyką w redakcji Twórczości, to się wszystko tam mieściło, który spotkał się potem z Leopoldem Staffem, który mieszkał w Krakowie na ulicy Chopina, ale to był… to był ten człowiek, który siedzi tutaj teraz z wami i rozmawia.