Europa to ja
Za czyjąś radą trafiłam do sklepiku „Tabac” i rzeczywiście sprzedawano tam znaczki. – Do Europy? – zapytał sprzedawca, ale kiedy potwierdziłam, że tak, coś w moim akcencie czy ubiorze wydało mu się nie zgadzać, uściślił pytanie: – A do jakiego kraju? – Do Polski, odparłam nieco zaskoczona, a on wtedy prychnął: – Jak do Polski, to nie do Europy!