W Galerii Krakowskiego Centrum Kinowego ARS w Krakowie czynna jest wystawa fotografii Sylwii Kowalczyk pt. “Saint-Germain Project”, czyli w poszukiwaniu miejsca idealnego.
Fotografie przesycone są spokojem i chwilową zadumą. Nie mogły być zrobione przez kogoś, kto biegnie przez miasto i ogląda wszystko powierzchownie i przelotnie. Można się nawet pokusić o nazwanie tych kilku zdjęć jej dziennikiem. Nie jest to dziennik intymny (szczególnie w porównaniu z innymi jej realizacjami), ale jest on jednak bardzo osobisty. Nie znajdziemy tu zdjęć, o których nie moglibyśmy usłyszeć krótkiej historyjki a większość osób, które na nich spotkamy to nie twarze wyłowione z tłumu, ale ludzi, z którymi się zetknęła i którzy w większym lub mniejszym stopniu zaistnieli w jej życiu. Nie opowiada nam o nich długich historii, a jedynie sygnalizuje ich obecność.
Zdjęcia Sylwii Kowalczyk są pewnego rodzaju dokumentem, ilustracją życia codziennego, jej życia w mieście. Nie są tak łatwe w odbiorze jak słynne fotografie najbardziej sztandarowego piewcy uroków Paryża – Cartier-Bresson’a. Zdecydowanie różnią się od nich sposobem obrazowania i kompozycji, ale w pewien sposób do nich nawiązują, nie tylko tematyką, ale pewnego rodzaju efektem końcowym, który pozostaje we mnie po obejrzeniu tych zdjęć – relaks i spokój.
Wystawa będzie czynna do 18 października 2003 r.