Do 15 sierpnia w Galerii Pod Sufitem w Katowicach można oglądać wystawę fotografii Mirosława Mizery Opowieści z Narwi. Podlasie to tereny, które od wieków zamieszkiwały różne ludy, wyznawcy wielu religii. W ukrytych w puszczy osadach i leśnych ostępach można do dziś znaleźć ślady katolicyzmu, prawosławia, protestantyzmu, judaizmu, islamu.
Te ślady to świątynie, cmentarze, przydrożne krzyże i kapliczki. Jednak nie tylko skromne, muzułmańskie meczety, czy mizary, przyciągają rzesze odwiedzających, lecz przede wszystkim panująca tu szczególna atmosfera kresów dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, atmosfera tolerancji, zrozumienia i akceptacji różnorodności.
Kruszyniany i odległe o kilkanaście kilometrów Bohoniki to pozostałości z dawnego osadnictwa tatarskiego. Są to najstarsze w obecnych granicach Polski skupiska wyznawców islamu. Ucztą nie tylko dla ducha ale i również i dla ciała jest wizyta w Tatarskiej Jurcie w Kruszynianach, jedynym w Polsce miejscu prowadzonym przez tatarską rodzinę Bogdanowiczów, która zaprasza w swoje gościnne progi, częstując autentycznymi daniami tatarskimi: pierekaczewnikami, trybuszokami, kibinami, pieremiaczami, cebulnikami.
Te tereny to również 350 tysięcy wyznawców prawosławia i piękne, stare, drewniane cerkwie. Po wojnie jedne sanktuaria i monastery zostały po wschodniej stronie granicy, inne zostały zlikwidowane. Z tych, które przetrwały, wymienić warto choćby Świętą Górę Grabarkę, najbardziej czczone miejsce kultu prawosławnego, monaster męski w Supraślu, a także prawdziwy koniec Polski, czyli monaster męski w Jabłecznej nad Bugiem.
Tykocin, tu wciąż panuje klimat żydowskiego miasteczka. Niegdyś było tu rojno, gwarno, bywali tu królowie i hetmani, na licznych jarmarkach handlowali Żydzi, kantor śpiewał w Wielkiej Synagodze. I jeszcze Puszcza Białowieska i rozlewiska Biebrzy i Narwi zwane polską Amazonią.
Tak odbierał te niezwykłe miejsca, które utrwalił na swoich fotografiach Mirosław Mizera: wielokulturowość, różne religie i narody żyjące od wieków w swoim rytmie. Tchnienie minionych wieków i wrażenie, że coś odchodzi.
Mirosław Mizera, ur. w 1955 r. w Malborku. Mieszka i pracuje w Poznaniu, jest współwłaścicielem fotograficznej Galerii MM. Członek rzeczywisty Stowarzyszenia Twórców Fotoklub Rzeczpospolitej Polskiej. Ma w swoim dorobku dziesięć wystaw indywidualnych, pięć zbiorowych w tym Foto Open na FotoArtFestiwal 2007. Jest laureatem wielu nagród. Jego prace zdobyły m. in. złoty i srebrny medal Fotoklubu RP.
Cechą wyróżniającą prace Mirosława Mizery jest skupianie się na wąskich kadrach, na szczegółach, na detalach. Autor patrzy na fotografowane miejsca i przedmioty nie przez pryzmat ich kształtów, lecz przedstawia za pomocą subtelnej, wysmakowanej gry świateł, cieni i barw. Subtelne bliki na połyskliwych powierzchniach, matowe, prawie zamszowe, przedziwne przebicia kolorów, to znak rozpoznawczy prac Mirosława Mizery.