Do 30 lipca 2009 roku w Galerii ZPAF i S-ka w Krakowie można oglądać wystawę Masao Yamamoto – KAWA = flow. Fotografie japońskiego fotografa Masao Yamamoto zaskakują widza nieprzewidywalnością.
W cyklu Kawa = flow sepiowy, jasny pejzaż sąsiaduje ze zbliżeniem samotnego siedzącego ptaka, ujętego w silnych kontrastach czerni i bieli oraz z mroczną powierzchnią pełną refleksów światła – może to zalana deszczem droga albo nurt płytkiego strumienia. Zróżnicowanie poszczególnych elementów jest jeszcze wyraźniejsze w fotograficznych instalacjach, na które składa się kilka zdjęć umieszczonych we wspólnej ramie; w jednej z nich prześwietlone sylwetki ptaków na tle czystego nieba zestawione są z niemal abstrakcyjnym czarno-białym aktem, a także z barwnym widokiem samotnego tulipana i z rysującą się na ciemnym niebie falistą linią światła.
Teraz staje się jasne: to nie chaos i przypadek, lecz użyta z premedytacją autorska metoda, oparta na eklektycznej estetyce. Łączenie ze sobą różnych obrazów daje w rezultacie oryginalny, własny styl. Mimo, że rozmieszczenie obiektów jest mocno nieregularne i sprawia wrażenie braku jakichkolwiek zasad, u Yamamoto kompozycje złożone ze zdjęć wydają się doskonałe. Jakby ułożyły się same, za podmuchem wiatru. Jednak jest w tym pozornym przypadku jedna widoczna reguła: musi być dużo wolnej, białej przestrzeni. Dużo światła. Dużo oddechu. Dużo miejsca na snute przez widza skojarzenia i refleksje.
Sam autor porównuje formę swoich prac do wierszy haiku. W tym porównaniu nie chodzi tylko o krótką, lapidarną formę poetyckiego drobiazgu wybrzmiewającego na tle ciszy, jaką jest pusta kartka papieru. Ważny jest tu także moment zaskoczenia, nagłego poruszenia uwagi i emocji. Dlatego właśnie fotografie tworzące jeden zestaw są tak różne. Jedna instalacja złożona z kilku fotografii staje się w ten sposób jakby tomikiem haiku, w którym łączą się ze sobą kolejne chwile zachwytu, zdumienia, nostalgii podczas wędrówki przez życie i przyglądania się światu. A może raczej w trakcie podążania wraz z nurtem rzeki? W japońskiej kulturze to właśnie rzeka, a nie droga jest symbolem ludzkiego życia. Ten symbol obecny jest szczególnie w cyklu Kawa = flow: kawa znaczy właśnie po japońsku rzeka. Rzeka, którą Masao Yamamoto opisuje na tych fotografiach poprzez kolejne zbliżanie się do niej i oddalanie. Jej obecność jest najsilniej wyczuwalna tam właśnie, gdzie autor ją porzuca, gdzie od niej się oddala. Elżbieta Łubowicz
Galeria, św. Tomasza 24, Kraków