24 września 2009 roku nakładem wydawnictwa znak ukaże się książka Rabih Alameddine Hakawati. Książka jest historią człowieka, który zarabia na życie opowiadaniem historii. To jego praca, powołanie i przeznaczenie. Jest źródłem własnych opowieści, bogiem, który je stwarza i niszczy. Ich początkiem i końcem. Jest życiem i śmiercią. Mistrzem opowieści.
Opowieść Osamy al-Charrata zaczyna się w Bejrucie – mieście, w którym baśnie przenikają się z realizmem, a historie każdego dnia są tworzone na nowo. Informatyk, na pozór typowy Amerykanin z Los Angeles, wraca do rodzinnego miasta, żeby pożegnać się z chorym ojcem. Wie, że musi zakończyć historię, która zaczęła się w tym samym miejscu wiele lat temu. Najpierw jednak musi wrócić do samego początku. Do swojego dziadka, słynnego hakawatiego, libańskiego mistrza opowieści.
Kiedy wokół łóżka umierającego ojca skupia się cała rodzina, Osama zaczyna swoją opowieść. Wskrzesza od dawna nieżyjących ludzi, swoich pradziadków, zwariowane ciotki i ciekawych wujków. Z nieprawdopodobnych historii wyłania się intrygujący obraz tętniącego życiem Libanu, gdzie przenikają się różne kultury.
Słowa Osamy ożywiają jednak znacznie więcej: Fatimę o ciętym języku i niezrównanym poczuciu humoru, która została kochanką dżinna, latające dywany, dzielnego księcia, nawróconego rzezimieszka i błyskotliwą Lajlę, nieraz ratującą z opresji całe zastępy wojowników. Od przeznaczenia nie można uciec, a przeznaczeniem Osamy jest snucie opowieści, która scali jego rodzinę, przywróci mu jego własną tożsamość, pozwoli godnie odejść ojcu, a przede wszystkim zaczaruje słuchaczy.
Hakawati, mistrz opowieści to magiczna historia o wielopokoleniowym rodzie, który z pasją zajmuje się ubarwianiem rzeczywistości. O miłości, przed którą można uciekać w nieskończoność, ale i tak zawsze dopadnie ona człowieka w najmniej oczekiwanym momencie. O codziennym życiu wśród orientalnych zapachów Libanu, o mozaikowym świecie arabskiej kultury i o tym, że granice między światem realnym a baśniowym nigdy tak naprawdę nie istniały.