Nakładem Śródmiejskiego Ośrodka Kultury w Krakowie ukazał się kolejny tom w serii wydawniczej Poeci Krakowa pt. Wybór wierszy Beaty Szymańskiej.
Krzysztof Lisowski o książce:
Poezja Beaty Szymańskiej jest jak powiew wiatru z kwitnącej podgórskiej łąki w dawno nie wietrzonym domu, albo przypomina sytuację, gdy w sali pełnej pożeraczy hamburgerów pojawia się ktoś, kto niespiesznie zajada świeżo zerwane czereśnie. Z tą liryką kojarzy się natychmiast lekkość, czułość dla świata, piękne zdziwienie, niekonieczność, wdzięk, osobność, czyli podążanie własnymi ścieżkami.
Szymańska należy raczej do tych twórców, do których Tajemnica przychodzi, ujawnia się na naszych oczach, jedynie i zaledwie na moment stajemy się jej depozytariuszami. Obdarza nas radością zdziwienia, czymś w rodzaju chwilowego zrozumienia, mocno dostrzegalnym umocowaniem w danej nam czasoprzestrzeni.
Jej wiersze obrazują naszą ciągłą niegotowość na zdziwienie i niepewność, że możemy tu, w tej chwili, miejscu, nastroju, sytuacji i zdarzeniu być wreszcie u siebie. Czy taka postawa oznacza metodyczne zwątpienie w ludzką władzę i zdolność pojmowania? I tak, i nie. Poetka jakby mówiła: dookolny świat jest większy niż nam się wydaje, możemy się zaledwie do niego zbliżyć. Widzimy zawsze fragment, uczestniczymy w chwili, akurat tej, nie innej. Ale czy nawet to umiemy wykorzystać, przyswoić i oswoić, poznać i zrozumieć?