Po 30 sierpnia 2010 roku najlepszemu autorowi Fotobloga wskazanego przez Jury konkursu Fotoblog 2010 roku zostanie przyznana Nagroda Grand Prix. Jury oceniać będzie każdy fotoblog zgłoszony do konkursu w okresie od 10 kwietnia do 30 sierpnia 2010 roku. Autor wybrany przez Jury, które stanowi redakcja serwisu SwiatObrazu.pl otrzyma urządzenie wielofunkcyjne EPSON PX710W.
Konkurs Fotoblog 2010 stworzony został z myślą o promowaniu wysokiej jakości fotoblogów w Internecie. Organizatorom zależy na pokazaniu różnorodności i wielkiej wartości fotograficznych pamiętników. Zgłoszono już ponad 250 fotoblogów, a ponad 30 tysięcy Czytelników oddało głos na swojego ulubionego Autora.
Głosowanie internetowe pozwala określić fotoblogi najczęściej wskazywane przez Internautów. Organizatorzy dostrzegli jednak, że jest wiele bardzo wartościowych fotoblogów, których autorzy nie mają tak wielkiej siły przebicia, by walczyć o głosy tysięcy Internautów. I to jest bezpośrednią przyczyną ufundowania nagrody Grand Prix Fotoblog 2010 roku oraz wyróżnienia.
W dalszym ciągu trwa głosowanie w plebiscycie Internautów. Pod adresem http://www.swiatobrazu.pl/fotoblog/ można oglądać i oceniać zgłoszone fotoblogi.
Wypowiedzi blogowiczów:
Zdjęcia z podróży robię częściowo dla siebie, a częściowo dla znajomych, którzy nie mogą sobie z jakichś powodów pozwolić na podróżowanie. Najłatwiej pokazać inny kraj, fotografując mieszkających w nim ludzi. Stąd też spora część moich zdjęć przedstawia mieszkańców jakiś egzotycznych krajów.
Jednocześnie jednak zdaję sobie sprawę, że jeśli w obcym kraju zacznę rozmawiać z jakąś osobą, to ona po prostu przekaże mi swój obraz rzeczywistości. Taka wizja niekoniecznie musi być zgodna z prawdą. Bardziej prawdziwe wydaje mi się to, co sam mogę zobaczyć niż to, co miejscowi mogą mi opowiedzieć. (Wojciech Ogrodowczyk)
Blog Wronczan portret własny to przedsmak wystawy i albumu, które – mam nadzieję – uda się zrealizować w przyszłym roku. Założyłem z Karoliną, moją żoną, że projekt ma być próbą stworzenia fotomonografii mieszkańców Wronek. Pamiętam o pracach Augusta Sandera i jego archetypicznych portretach. To nieco obrazoburcze odwołanie, bo nasza praca absolutnie nie ma socjologicznych ani wyjaśniających ambicji, choć to, co wspólne, to upamiętnianie.
Interesują mnie ludzie, jestem ich ciekaw. Ciekaw ich pasji i osiągnięć, ale w równym stopniu tego, że po prostu są. Zwyczajni, prawdziwi. Codziennie mijam dziesiątki ludzi. Kupując buty w sklepie wykonuję prostą, zautomatyzowaną czynność wymiany, ale zwykle nie myślę o tym, że osoba naprzeciw ma swoje pasje, marzenia, troski, życie. Jeśli zechce się tym podzielić, współtworząc projekt, będzie mi miło.
Wronki to kilkunastotysięczne miasto w Wielkopolsce, oddalone od Poznania o godzinę drogi. Urocze miejsce nad Wartą, na skraju Puszczy Noteckiej, z bogatą historią, z piękną zanikającą gwarą poznańską, ciągle żywą jedyną w swoim rodzaju intonacją, no i wreszcie z fajnymi ludźmi. Tutaj mieszkam, tu się wychowałem, pracuję, mam przyjaciół, ulubione miejsca – tu jest mój Heimat. (Artur Firlet)