Od 4 kwietnia 2012 roku w Galerii 2piR w Poznaniu będzie można oglądać wystawę fotografii Zdzisława Beksińskiego Zdzisław Beksiński: Alfabet.
Wystawa powstała dzięki współpracy z Muzeum Historycznym w Sanoku i uprzejmości jej dyrektora, Wiesława Banacha, badacza dorobku Beksińskiego. 28 kwietnia 2012 roku Muzeum otwiera w dobudowanym skrzydle sanockiego zamku Galerię Zdzisława Beksińskiego prezentującą dzieła z wszystkich okresów jego twórczości.
We wrześniu 2011 r. ukazał się album Foto Beksiński w opracowaniu i z tekstami Wiesława Banacha. Na okładce – autoportret z twarzą ukrytą pod mocnym przedramieniem: dłoń uwiesiła się na głowie, łokieć oparł się na drugiej dłoni. Brudnej dłoni. Przekorny gest bez przekory, brudna ręka bez konotacji. To jest po prostu portret z formą artysty niezależnego.
Fotografie w albumie pochodzą z lat 1953-59, gdy Beksiński całkowicie dosłownie tworzył do szuflady. Jest tu również obszerna reprezentacja zdjęć, powstałych w czasach wspólnej z Bronisławem Schlabsem i Jerzym Lewczyńskim fascynacji tzw. fotografią subiektywną, idącą w kierunku abstrakcji, która ostatecznie przyniosła całej trójce uznanie krytyki i zaklasyfikowanie w nurcie awangardy.
(…) Album prezentuje wszystko: od prywatnych ujęć we wnętrzach domu w Sanoku a potem zdumiewających pierwszych kroków, umoczonych po uszy w piktorializmie i jego zamglonych pejzażach i portretach, przez te wspomniane zdjęcia niby reporterskie, chwytane na ulicach Sanoka, i przez zabawną serię autoportretów w przeróżnych wcieleniach, aż po abstrakcję, zdjęcia aranżowane, fotomontaże, akty z zaskakującymi rekwizytami, z deformacjami, po kadry z cmentarzy, wreszcie zestawy ze zdjęć własnych i obcych. (…)
Monika Piotrowska, cytaty zaczerpnięte z albumu FotoBeksiński i http://www.parnas.pl/index.php?co=blog&id=12&idb=11
Zdzisław Beksiński (1929-2005) zaliczany do najważniejszych twórców polskiej fotografii awangardowej lat 50. był artystą wielkiego formatu, realizującym się w kilku dziedzinach. Największą popularność przyniosło mu malarstwo; dla niego samego równie istotne znaczenie miała też rzeźba, rysunek, grafika komputerowa oraz wczesne próby pisarskie i długotrwałe eksperymenty z rejestracją dźwięku i obrazu.
Jeszcze w trakcie studiów zaczął fotografować. Ulubioną i cierpliwą modelką okazała się Zofia Stankiewicz, z którą ożenił się w 1951 r. W l. 1953-59 zajmował się jednocześnie malarstwem, rysunkiem, tworzył też obrazy-reliefy i rzeźby, zwłaszcza po powrocie do Sanoka. Socjalistyczny nakaz pracy zatrzymywał go po studiach na budowach w Krakowie i Rzeszowie, aż w 1955 r. wprowadził się z żoną do domu rodzinnego.
W latach 1952-57 tworzy wiele fotografii portretowych, pejzaży i ujęć reportażowych, we wszystkich zaznaczając przede wszystkim fascynację formą. W 1998 r. zmarła żona Zofia, w 1999 r. syn popełnił samobójstwo. W 2005 r. Zdzisław Beksiński został zamordowany.
Wernisaż: 4 kwietnia, godz. 18.00
Wystawa potrwa do 7 maja
Galeria 2piR, Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa
ul. gen. T. Kutrzeby 10
Poznań
Kurator: Monika Piotrowska
1 komentarz
Pani Monika Piotrowska,
Czytam pani komunikat prasowy oparty na “cytatach” z albumu o Beksińskim. Polecam pani mój tekst pt. Twórczość fotograficzna Zdzisława Beksińskiego w latach 1953-1960, ”Fotografia”, 1987, nr 1, a także kilkanaście innych, jakie napisałem o fotografii Beksińskiego w latach 80. i 90., wówczas zobaczy pani skąd pochodzą zawarte u pani analizy i konkluzje.
Powinna znać pani moją książkę z 2009 r. “Oblicza fotografii”, w której duży artykuł o Beksińskim.
Pozdrawiam i polecam szukanie u źródeł
Krzysztof Jurecki