Od 19 lipca do 12 sierpnia w warszawskiej Galerii Refleksy można oglądać fotografie Magdaleny Kącikowskiej z cyklu Amor fati.
Cykl Magdy Kącikowskiej opowiada o ciemnej stronie człowieka. O tym, ze w każdym z nas jest cień, którego wszyscy się wypieramy, żyjąc w przekonaniu, ze jesteśmy lepsi niż jesteśmy. Magda opowiada o sobie, o swoich poszukiwaniach i swoim cieniu. Jak napisała artystka Dorota Buczkowska Magda Kącikowska nie upiększa przyrody, nie kreuje jej w żaden nadzwyczajny sposób, po prostu stara się ująć tkwiące w niej piękno, majestatyczne i subtelne. Konfrontacja z absolutem jakim jest przestrzeń, doświadczenie nieskończoności sprawia, że jej fotografie choć skupione na pejzażu, są bardzo osobiste.
Prace Magdaleny Kącikowskiej zatytuowane Amor fati to opowieść pełna symboliki i metafor. Pokazany przez artystkę las przeraża i zarazem fascynuje, wodzi na pokuszenie, budzi namiętność, której nie sposób się oprzeć. Wyłania się obraz kobiety demonicznej, mitycznej Lilith stającej się częścią dzikiej natury. Fotografie przywołują skojarzenia wędrówki Dantego do piekieł, pełnej grozy historii z Króla Olch ale także baśni, w których las staje się symbolem pokonania strachu i wewnętrznej przemiany bohaterów, jak choćby baśń o Mądrej Wasylisie czy o Jasiu i Małgosi. Warto także wspomnieć o zaczarowanym Lesie Broceliande i Rycerzach Okrągłego Stołu, którzy właśnie w mrocznych gęstwinach szukają miejsca ukrycia Świętego Graala – symbolu pełni i duchowej transformacji. Las stanowi archetyp ludzkiej nieświadomości, przestrzeń symboliczną, labirynt, którego przejście sprawia, że bohater staje się kimś innym, niż był zanim wyruszył w drogę. Fotografie artystki wydają się być zapisem jej wewętrznej podróży w głąb tego, co nieświadome i ukryte w cieniu; swoistą autoterapią, której celem jest spotkanie i integracja z osobistym Cieniem. Cień, jeden z głównych składników osobowości w koncepcji C. G. Junga, zawiera w sobie wyparte i nieakceptowane myśli, uczucia, instynkty. Stanowi rodzaj alter ego. Spotkanie z nim i integracja jest niezbednym warunkiem rozwoju człowieka, ale jest jednocześnie niebezpieczne i trudne. Artystka oprowadza widza po różnych etapach swojej podróży. W pewnym momencie pojawia się obraz martwej ryby. Fotografia ta, podobie jak inne prace Magdaleny Kącikowskiej, budzić może wiele skojarzeń i pytań. Ryba często interpetowana jest jako symbol chrześciański a zatem kojarzyć się może z chrześcijańskim systemem wartości. Według Junga spotkanie z Cieniem stawia w obliczu trudnych decyzji moralnych, częstokroć zmian w systemie wartości. Te zmiany polegają w głównej mierze na wyrażeniu zgody na istnienie ciemnych aspektów własnej osobowości. Marwa ryba może także symbolizować śmierć tego, co stare i otwarcie się na nowe, koniec płynięcia z prądem, koniec bycia bez głosu. Może też wyrażać zagrożenie lub ostrzeżenie przed dalszą wędrówką.
Olga Wiankowska
Tytuł wystawy nawiązuje do filozofii Fryderyka Nietzschego. Nietzscheańskie amor fati to zgoda na dobro i zło, które istnieje w człowieku i w świecie, to afirmacja własnego losu, pójście za swoim wewnętrznym głosem nawet wówczas gdy na przekór rozsądkowi prowadzi nas w głąb ciemnego lasu.
Magdalena Kącikowska – urodziła się w 1978 w Warszawie, obecnie mieszka i pracuje w Genewie. Dużo podróżuje fotografując głównie w plenerze. W 2011 ukończyła Akademię Fotografii. W 2010 zdobyła International Photography Awards IPA, wyróżnienia w kategoriach: Cityspace oraz Trees., a w 2011 – International Photography Awards IPA, wyróżnienia w kategoriach: Fine Art Abstract, Fine Art Landscape x2, Fine Art Other, Editoriam Other. W 2011 odbyły się indywidualne wystawy prezentujące projekt oo W Galerii Cytadela przy Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie oraz w Łodzi (Cafe Wolność). W 2012 uczestniczyła w trzeciej Edycji Art Fresh Festival.
Magdalena Kącikowska Amor Fati
19 lipca – 12 sierpnia 2012 r.
Galeria Refleksy
ul. Narbutta 40/21, Warszawa