21 stycznia nakładem Wydawnictwa Czarne ukaże się książka Naga Wyspa. Gułag Tity, której autorem jest Božidar Jezernik. Przekładu z języka słoweńskiego dokonała Joanna Pomorska i Joanna Sławińska.
Na początku wojny jugosłowiańscy komuniści śpiewali: Oj, Stalinie, czołem, cześć, rację masz i wszystko wiesz!. W 1948 roku piosenka brzmiała już inaczej: Oj, Stalinie, babo stara, od naszego Tity wara!. W nowej rzeczywistości nikt nie wiedział, kiedy i za co może zostać uznany za przeciwnika władzy. A chociaż Tito uniezależnił się od Stalina, jego metody rozprawiania się z wrogami były bardzo podobne do rozwiązań sowieckich — ZSRR miał Wyspy Sołowieckie, a Jugosławia Nagą Wyspę. Miejsce to przez długie lata okryte było mroczną tajemnicą, nie można go było znaleźć na mapach, nie można było o nim rozmawiać. Na podstawie relacji więźniów, strażników i wielu innych źródeł Božidar Jezernik rekonstruuje świat, który miał pozostać w ukryciu. Powstaje w ten sposób prawdziwy, przerażający obraz miejsca, gdzie nazistowska metodyczność wzbogacona została o azjatyckie cwaniactwo i bałkański prymitywizm. Naga Wyspa to swoista legenda i wciąż żywy synonim wszystkich obozów w byłej Jugosławii, także tych najnowszych, choć już przemilczanych.
Ta książka to trafny komentarz do najwybitniejszych dokonań literatury łagrów: Sołżenicyna i Szałamowa, Borowskiego i Herlinga-Grudzińskiego. Ale to również portret komunizmu w pigułce; komunizm lat stalinowskich wciąż tak słabo obecnych w świadomości zbiorowej. Milovan Đilas – jeden z ówczesnych liderów KPJ, a potem odważny krytyk i więzień reżimu Tity – pisał po wielu latach, że Goli otok był najciemniejszą i najbardziej wstydliwą stroną jugosłowiańskiego komunizmu. Nawet gorszą i bardziej przerażającą niż sam komunizm. I jeszcze dwie opinie. Edvard Kardelj, jeden z najważniejszych liderów KPJ i najbliższych współpracowników Tity pisał: byliśmy brutalni w postępowaniu wobec agentów Kominformu w Jugosławii, ale nie mogliśmy działać inaczej, gdyż bezpośrednio otworzylibyśmy drzwi przed Stalinem. Vladimir Dedijer zaś twierdził: gdybyśmy nie stworzyli takiego obozu, Stalin całą Jugosławię zamieniłby w jeden wielki obóz. Wobec tych wyznań czytelnik staje bezradny. Czy tortury, deptanie ludzkiej godności, łamanie charakterów to metody niezbędne i dopuszczalne dla obrony bezpieczeństwa kraju? Takie pytanie pojawia się z całą brutalnością po lekturze tej książki… Temat Nagiej Wyspy należał do utajnionych i zakazanych. Zaczęto o tym głośno mówić dopiero po śmierci Tity (1980). Potem ten temat znów znalazł się na marginesie – wyparły go emocje nacjonalistyczne. Dobrze, że Jezernik ofiarowuje dziś Polakom opowieść o tej okrutnej wyspie, sporządzoną z chłodną precyzją chirurga.
Ze wstępu Adama Michnika
Naga Wyspa. Gułag Tity, Božidar Jezernik
Premiera: 21 stycznia 2013 roku
Wydawnictwo Czarne