Od 24 maja w lokalu_30 w Warszawie można oglądać wystawę prac Filipa Berendta pt. Every Single Crash.
Wystawa Every Single Crash Filipa Berendta jest efektem rezydencji, którą artysta odbył na przełomie 2012 i 2013 roku w Taipei Artists’ Village. Trzymiesięczny pobyt na Tajwanie był, jak wynika z relacji Berendta, czasem intensywnej pracy w pozornie komfortowych warunkach. Okazało się bowiem, że rezydencja ta przypadła na porę deszczową, co oznaczało konieczność pracy w studio w warunkach izolacji. Artysta nie pojechał jednak do Azji w celu wywiezienia stamtąd serii egzotycznych landszaftów, więc w zasadzie wszystko ułożyło się po jego myśli…
Berendt, zainspirowany tradycją XVII-wiecznej holenderskiej martwej natury, starannie aranżował i oświetlał stworzone przez siebie obiekty, złożone głównie z papieru i folii. Następnie je fotografował, a obrazy te posłużyły mu jako podstawa do kolejnych warstw wizualnej wędrówki. Powstała formalna opowieść o świetle – w tej realizacji kolor pochodzi przede wszystkim z odbić. Nagromadzenie i intensyfikacja form oraz struktur, to wizualne i materialne bogactwo, angażuje oglądającego, intrygując niejednoznaczną zmysłowością. Berendt poprzez relacje koloru i przestrzeni uzyskuje harmonię kompozycji. Demonstruje różnorodność poszczególnych obiektów, zestawia je ze sobą, ryzykując niepożądane wypadki: Every Single Crash.
Artysta zderzył ze sobą dwa całkowicie odmienne sposoby podejścia do przedstawianej materii: dziedzictwo barokowej martwej natury oraz bliższą nam tradycję kubizmu. Jest w tych zdjęciach ślad sacrum – światło odbite w zwykłych foliach. Jest też dążenie do dekonstrukcji i niedookreślenia fotografowanej bryły, nadania jej bliżej niezdefiniowanego statusu i umieszczenia w strefie pomiędzy materialnym a niematerialnym.
Filip Berendt ukończył Wydział Fotografii Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, Wydział Grafiki i Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi oraz studia podyplomowe z zakresu rzeźby w Royal College of Art w Londynie. Należy do grona najciekawszych artystów młodego pokolenia zajmujących się fotografią; poprzez interakcje, performanse i działania rzeźbiarskie stara się wykroczyć poza dokumentalny charakter tego medium, poszukując jego czysto formalnych i zmysłowych walorów, dążąc do oddania fizyczności fotografowanych obiektów. W swojej twórczości podejmuje wątki związane z przetwarzaniem, rozbijaniem utrwalonych znaczeń i odczytań. Berendt w swoich działaniach wykorzystuje zarówno rzeźbę, jak i fotografię, często łącząc obie techniki. Bardzo ważny jest też sam niepowtarzalny proces powstawania prac.
Filip Berendt, Every Single Crash
Wernisaż: 24 maja 2013 roku, godz. 19.00
Wystawa potrwa do 17 lipca 2013 roku
lokal_30
ul. Wilcza 29a
Warszawa