13 maja nakładem Wydawnictwa Marginesy ukaże się powieść Sylvia Plath w Nowym Jorku. Lato 1953 autorstwa Elizabeth Winder.
Wczoraj w nocy śniła mi się Marylin Monroe, była niby wróżką-matką chrzestną. Na jakimś spotkaniu z publicznością, to spotkanie z Eliotem na pewno będzie podobne. Powiedziałam, ledwie powstrzymując łzy, jak wiele dla nas znaczy ona i Arthur Miller, mimo że oczywiście nas nie znają. Zrobiła mi doskonały manikiur. Nie umyłam przedtem głowy i zapytałam ją o dobrych fryzjerów, bo gdziekolwiek chodzę, zawsze narzucają mi okropną fryzurę. Zaprosiła mnie do siebie na święta, obiecując nowe, kwitnące życie – Sylvia Plath, Dzienniki 1950–1962, 4 października 1959.
W czerwcu 1953 roku dwudziestoletnia Sylvia Plath przyjechała do Nowego Jorku i została redaktorką czasopisma o modzie „Mademoiselle”. Możliwość odbycia stażu w redakcji popularnego miesięcznika była główną nagrodą w konkursie literackim – dla młodej dziewczyny trudno było wymarzyć sobie lepsze wyróżnienie. Zamieszkała w hotelu Barbizon, chodziła na przedstawienia baletowe, na mecze bejsbolu i tańczyła w West Side Tennis Club. Miała cudownie spędzić czas. Ale to, co nastąpiło, okazało się dwudziestoma sześcioma dniami udręki, okolicznościowych rautów i harówki, które ostatecznie zmieniły bieg jej życia.
Elizabeth Winder ukazuje świat Sylvii Plath, zanim stała się jedną z największych i najbardziej wpływowych poetek XX wieku. To niezwykłe spojrzenie na młodą Sylvię i miesiąc, który położył podwaliny pod jej przełomową, na poły autobiograficzną powieść – Szklany klosz. Jej młoda bohaterka, Esther Greenwood, podobnie jak Sylvia trafia na staż do wielkiego miasta i zewsząd słyszy, że spotyka ją szczęście zakosztowania uroków wielkiego świata. Ona sama, neurotyczna, pogrążona w swoim świecie, nie potrafi czerpać z tego radości, widzi, jak bardzo różni się od otaczających ją młodych roześmianych dziewczyn i popada w depresję, a w końcu chorobę psychiczną.
Elizabeth Winder rzuca światło na ten etap w życiu Sylvii Plath, próbuje odczarować mit, który stworzyła sama bohaterka. Świetnie oddaje klimat lat pięćdziesiątych, zachwyca ją estetyka tamtych czasów, skupia się na tym, co mogło cieszyć młodą dziewczynę – szykowne ubrania, eleganckie potrawy, makijaż – emblematy dorosłego i światowego życia. Ale jednocześnie pracując nad tą książką odkrywa, że trudności, których doświadczyła Sylvia, nie były wyjątkowe – „wpisywały się w znacznie większy problem – polegający na byciu ambitną i ciekawą dziewczyną w tamtym czasie”.
Ta książka jest próbą odczarowania zbanalizowanego wizerunku Plath jako dręczonej przez demony artystki. To opowieść o pełnej energii młodej kobiecie u progu dorosłego życia. O artystce, którą pociągała zarówno jasna, jak i ciemna strona, która miała nienasycony apetyt na nowe doświadczenia i zdobywanie wiedzy i która nie obawiała się tego, co może przynieść jej los. O tym, jak Nowy Jork poraził ją swoim morderczym pięknem. O wrażliwej i wesołej osobie, która kochała i zakupy, i czytanie książek. Ta Sylvia ma blond włosy, ciemną opaleniznę, jedną walizkę, kilku ukochanych, dwie czarne sukienki i bilet do Nowego Jorku – pisze Elizabeth Winder.
Sylvia Plath w Nowym Jorku. Lato 1963 | Elizabeth Winder
Premiera: 13 maja 2015 roku
Wydawnictwo Marginesy