W czerwcu w Biurze Literackim ukaże się tom Nakarmić kamień debiutującej Bronki Nowickiej – reżyserki i scenarzystki, absolwentki łódzkiej Filmówki i Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. To pierwsza od wielu lat książka debiutanta wydana w Biurze z pominięciem projektu Połów.
„Smutek mnie uczy, że służę do życia” – tymi słowami Nowicka otwiera Nakarmić kamień. I dodaje: „Kiedy tak siedzę, widok całymi godzinami używa mnie do patrzenia”, nakreślając jednocześnie główną problematykę tomu – penetrację relacji łączących ludzi i rzeczy, kwestionowanie i podważanie zastałych hierarchii, balansowanie na granicy ciała i świata zewnętrznego. Rozpoczyna od spisu rzeczy, by potem każdej z nich uczynić przyczynek do osobnych poetyckich refleksji.
Nowicka patrzy na świat oczami dziecka, które jeszcze nie zdążyło się przyzwyczaić do rzeczywistości, dla którego funkcje rzeczy nie są ostatecznie określone: „Po kilku dniach bycia na miejscu ręce jadły, piły i pstrykały palcami”. Z drugiej jednak strony związek człowiek–rzecz to dla poetki podstawa do uobecniania zmarłych, zapamiętanych, „zatrzymanych” w przedmiotach. Tak jak w przypadku grzebienia, w którym jeszcze jest dziadek. „Biorę sobie ciebie, grzebieniu, za pamięć”.
Nakarmić kamień to nieustanne dociekanie istoty rzeczy. A ponieważ przedstawiony przez Nowicką świat nie obrósł jeszcze we wtórne znaczenia (dziesięć guzików odpowiada wartością dziesięciu monetom), w sposób szczególny działa na wyobraźnię, wytwarzając własne ciągi przyczynowo-skutkowe, własną logikę: „Dziecko martwi się, bo nie umie nakarmić kamienia. Nie dlatego, że nie znajduje w nim ust. Wie – cały jest ustami. Nie wie, do czego je przystawić, żeby chciały jeść”.
Zindywidualizowany świat nie jest jednak przestrzenią idylliczną czy beztroską. Pokazując niezwykłość codzienności, obnaża jednocześnie jej grozę i zło. Z tej perspektywy szczególnymi rzeczami są lalki. Na nich można przecież „ćwiczyć przemoc, miłość, strach, nie większe niż język z filcu czy oko ze szkła. Nikt nie ukarze grzechu w miniaturze, bo go nie dostrzeże”. Groźba wobec lalki „spalę ci włosy” spotka się tylko ze spokojnym przytaknięciem rodziców: „baw się, baw”.
Trwanie w stanie „nieoswojenia” świata jest postawą twórczą, ale także szczególnie bolesną, ponieważ towarzyszy jej głęboka świadomość, że „poczucie tragizmu, wywołane przed rzeczy, zdaje się polegać na tym, że przedłużają one czyjeś życie zaledwie o kilka kroków” – komentuje Nowicka. „Rzecz, która przeżywając swojego właściciela, staje się jego reprezentantem, jak i rzecz, która w inny sposób utrwala minione, w końcu umiera. Zanim jednak materia zniszczy się i rozpadnie – pamięta, symbolizuje, czasami uobecnia”.
Bronka Nowicka urodziła się 17 listopada 1974 roku w Radomsku. Jej pola inspiracji, eksploracji, twórczości to: Intermedia, Język, Obraz w ruchu. Związana jest z trzema miastami: Częstochową, Warszawą, Krakowem. Najbliższa okazja do spotkania z autorką to Port Literacki w Kołobrzegu, zaplanowany na 8 lipca.
Bronka Nowicka, Nakarmić kamień
Premiera: czerwiec 2015 roku
Biuro Literackie