Capella Cracoviensis znana jest już z wychodzenia poza ramy klasycznej działalności koncertowej. Dzięki współpracy z reżyserem Cezarym Tomaszewskim, nie tylko entuzjastą oper, ale też specjalistą od ruchu scenicznego, zespół proponuje słuchaczom muzykę wykonywaną z dbałością o poziom artystyczny – podaną w formie spektakli, lekkich i niezobowiązujących formalnie, ale treściowo krytycznych wobec rzeczywistości.
Tym razem Capella Cracoviensis, Cezary Tomaszewski i dramatopisarka Aldona Kopkiewicz konfrontować się będą z biedermeierowskim salonem, który zamyka najbardziej rzewne uczucia w bezpiecznych czterech ścianach, projektując XIX-wieczne mieszczańskie zwyczaje na obraz współczesnej klasy średniej. Aldona Kopkiewicz mówi: „Traktujący o utracie niewinności spektakl pokaże nietypową relację Clary i Roberta Schumannów oraz Johannesa Brahmsa i błąkającą się tęsknotę za nieskończonością, która obróciła się w szaleństwo (Schumann), samotność (Clara) i pragnienie Brahmsa, by pozostać czystym kapłanem samej muzyki”.
W łączącym teatr, muzykę, taniec i sztuki wizualne przedsięwzięciu weźmie udział Jan Peszek w roli Tadeusza Kantora. Scenografię i kostiumy przygotuje duet Bracia, znany między innymi ze współpracy z Capellą Cracoviensis i Cezarym Tomaszewskim. Piosenki miłości i śmierci, oparte na dwóch wielkich dziełach Johannesa Brahmsa – Walcach miłosnych i Requiem Niemieckim – Capella Cracoviensis wystawi w sali teatralnej Cricoteki trzykrotnie.
Brahms zaczął pisać Niemieckie Requiem w żałobie po śmierci matki. Ale nie tylko tę żałobę słychać w pieśniach. Jest w nich zawarty także żal po miłości i śmierci, jakie przeżył u progu dorosłości ze słynnym małżeństwem Schumannów. Pamięć o szaleństwie Roberta i nieszczęsnej miłości do Clary trwała w nim uporczywie. Tęsknota za żywiołową, młodzieńczą miłością powraca niespodziewanie w Liebeslieder-Walzer, które Brahms zaczął pisać tuż po Requiem, zadurzony w Julie, pięknej córce Schumannów. Uczucie to kwitło głównie w jego fantazjach, być może zatem kierował je nie tyle do niej, ile do przeczucia utraconej młodości i niewinności, pierwszych erotycznych pasji, rozkosznych i bolesnych, lecz pozbawionych ciężaru historii z Robertem i Clarą. Według Brahmsa muzyka przynosi wyzwolenie z chaosu życia – jej forma obiecuje przezwyciężenie wszelkich cierpień, podobnie jak śmierć uwalnia nas od trudu. Teraz to pocieszenie mogło dotrzeć do wszystkich – zarówno pieśni miłości, jak i pieśni śmierci zostały przygotowane do domowego muzykowania.
Aldona Kopkiewicz, dramatopisarka
Piosenki miłości i śmierci – Theatrum Musicum Kraków 2015
26, 28 i 29 sierpnia 2015 roku
Capella Cracoviensis
Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora Cricoteka w Krakowie