Od 23 do 25 października potrwa Festiwal Kultur i Podróży Ciekawi Świata. Wydarzenie będzie okazją do zaprezentowania najciekawszych podróżniczych przedsięwzięć polskich globtroterów oraz podsumowaniem całorocznego sezonu podróżniczego.
W tym roku można zobaczyć relację z wyprawy do Patagonii i na Kubę, Chin, Tybetu, Sri Lanki, Birmy, Kambodży oraz Iranu. Dzięki Stasi Budzisz-Cysewskiej będzie można spojrzeć na Kaukaz kobiecym okiem, wybrać się autostopem do Pekinu, a pieszo przez Kraje Bałtyckie. Zostanie zaprezentowana galeria fotografii podróżniczych Mariusza Stachowiaka, o „życiu jak w Madrycie” opowie Conrado Moreno-Szypowski. Zwieńczeniem festiwalu będzie koncert zespołu Tripulacion Cubana.
Mariusz Stachowiak
wystawa: Oderwany w poznawaniu świata
prezentacja: Oderwana podróż po Sri Lance i Birmie
Jest fotografem pasjonatem i fotografia to jego sposób na życie. Nie czuje potrzeby przynależności do jakichkolwiek organizacji i związków. Trzyma się zasady, że robi tylko to, co czuje. Jest uzależniony od podróży. To podczas nich realizuje większość swoich projektów. Było i jest ich wiele, a najważniejsze są dla niego te, które dotyczą człowieka. Na koncie ma wystawy: Ludzie słońca (portrety z podróży po Azji), Ambasadorzy Uśmiechu (portrety z podróży po Kubie), W cieniu głównym. Jego zdjęcia ukazywały się również w takich czasopismach jak: “National Geographic Traveler”, “Poznaj Świat” czy “Mocny Kadr”.
Anna i Adam Pawłowscy – Patagonia
Czasem mamy ochotę zostawić codzienność i polecieć na koniec świata. Żeby choć na chwilę uwolnić się od znanych obowiązków i zobaczyć, jak hen daleko wstaje dzień, jak słońce rozświetla doliny; żeby sprawdzić, jaką zieleń mają liście drzew, a jakie miny ludzie o poranku. Tym razem naszym końcem świata była Ushuaia – najbardziej wysunięte na południe miasteczko nie tylko w Argentynie czy Ameryce Południowej, ale także na świecie. Stamtąd zaczęliśmy wyprawę przez Patagonię i trochę dalej na północ, do wodospadów Iguazu. Z pieśnią Stachury w sercu oraz wewnętrznym zobowiązaniem zweryfikowania haseł o tangu, gaucho i micie Evity.
Anna i Adam Pawłowscy
Tomasz Pienicki – Chiny i Tybet
Pod koniec szarych, biednych, smutnych lat 90. wyjechał z kraju po raz pierwszy. Zdecydował wtedy, że świat jest zbyt interesujący, by marnować życie na mieszkanie w jednym miejscu, codzienne mijanie tych samych ulic i budynków oraz jeżdżenie do tej samej pracy. Mieszkał i pracował w Holandii i Grecji, a za zarobione pieniądze podróżował po Azji. Jeden z takich wyjazdów zakończył się pięcioletnim pobytem w Chinach. Podczas festiwalu Tomasz opowie o swoim chińskim życiu i o ostatniej wizycie w Państwie środka latem 2015 roku, podczas której odwiedził dawny tybetański region Kham i największą na świecie akademię buddyzmu tybetańskiego Larung Gar.
Stasia Budzisz-Cysewska – Kaukaz babskim okiem
Swoją samotną wyprawę nazwałam Kaukaz babskim okiem z dwóch przyczyn. Po pierwsze – zdecydowałam się na podróż w ten rejon, bo moja kariera zawodowa zaprowadziła mnie do punktu, w którym zaczęłam zajmować się neokolonialną polityką Putina. Z tego względu odwiedzenie Abchazji i Czeczenii stało się elementem koniecznym, by chociaż spróbować zrozumieć tę pokręconą politykę. Po drugie – oprócz szumnie brzmiących aspektów politycznych wymyśliłam sobie, że dotrę do świata kaukaskich kobiet najbliżej, jak się da. Wiedziałam, że nie będę w stanie tego dokonać, jeśli pojadę z kimś. Postawiłam sobie za cel znalezienie jak największej ilości ukradzionych żon. I udało mi się. Poznałam wiele traumatycznych, ale także zabawnych historii. Kaukazie kobiety otwierały przede mną swoje tajemnice, wprowadziły w tajniki ich schowanego życia. Tłumaczyły, objaśniały i pokazały prawdziwą barwę funkcjonowania kobiet na Kaukazie Północnym. Kaukaz to szalenie barwny teren, a ja spróbowałam go dotknąć z tej ukrytej, schowanej przed oczyma obcych, stale będącej w cieniu strefy kobiecej, starającej się normalnie funkcjonować w tym zdominowanym przez mężczyzn świcie. Przygód miałam wiele. Jako samotnie podróżująca kobieta byłam nie tylko interesującym zjawiskiem przyrodniczym, o które trzeba jakoś zadbać albo coś z nim zrobić, ale byłam także oskarżana o szpiegowanie, a niekiedy brano mnie za prostytutkę. Dotarłam do porwanych dziewczyn, które zmuszono do zamążpójścia. Pokazano mi prawdziwe oblicze dzisiejszej Czeczenii, dlatego mogę o niej opowiedzieć nie tylko z punktu widzenia pięknych szklanych domów, przypominających Dubaj czy Baku, ale przede wszystkim z pozycji zwykłych ludzi, z którymi miałam wielką przyjemność przebywać. Wyprawę zaczęłam od Abchazji, terytorialnie i geograficznie przynależącej do Kaukazu Południowego.
Stasia Budzisz-Cysewska
Festiwal Kultur i Podróży Ciekawi Świata
Od 23 do 25 października 2015 roku
Białostocki Ośrodek Kultury