Festiwalowe lato 2018 roku dobiega końca. Tradycyjnie kropkę nad i postawiono w Krakowie, gdzie ponad 50 tysięcy osób bawiło się przez dwa dni na koncertach w ramach Kraków Live Festival.
![Stromzy, Kraków Live Festival, fot. Sosnowska (źródło: materiały prasowe organizatora) Stromzy, Kraków Live Festival, fot. Sosnowska (źródło: materiały prasowe organizatora)](https://ownetic.com/news/wp-content/uploads/2018/08/klf-stormzy-sosnowska-krakow-2018-08-20-530x353.jpg)
Nigdy nie staramy się ponad miarę windować oczekiwań publiczności, ale mamy poczucie, że tegoroczny skład Kraków Live Festival był mocny, zwłaszcza dzięki udziałowi dwóch bardzo ważnych postaci amerykańskiego hip hopu – Kendricka Lamara i ASAP Rocky’ego – mówią organizatorzy. Artyści, którzy w przeszłości mieli okazję ze sobą współpracować, minęli się co prawda na głównej scenie festiwalu, ale pozostawili po sobie to samo wrażenie – gatunek ma się doskonale i nic nie wskazuje na to, żeby supremacja hip hopu miała się niedługo skończyć.
Show Kendricka, skupione wokół ubiegłorocznego albumu DAMN. było przejrzyste w wykonaniu i odpowiednio zaakcentowane efektami , ale nie gubiło treści, która jest dla niego najważniejsza – na płytach, w klipach i wreszcie na koncertach. Zapamiętamy wspólne śpiewanie HUMBLE., serię podpisów na płytach robioną na żywo na scenie, czy wreszcie wyciągniecie z publiczności przypadkowego gościa. Tu było wszystko – dobrze rozumiane gwiazdorstwo i kumpelstwo w jednym.
Mamy wrażenie, że ASAP Rocky mógłby czytać Hamleta po ormiańsku, a i tak pod sceną byłby mosh pit i absolutne szaleństwo publiczności – mówią organizatorzy. Inaczej niż Kendrick – bo dużo bardziej wygadany i żądny kontaktu z publicznością – nowojorczyk część swojego koncertu zamienił w dyrygowanie fanami, dorzucając im co chwila co lepsze fragmenty swojej dyskografii.
Fenomenu Die Antwoord nad Wisłą nie trzeba tłumaczyć bo on tworzy się sam. Właśnie tu i podczas takich koncertów jak ten piątkowy na głównej scenie festiwalu. Tylko oni mogą wpaść na pomysł, by scenografię koncertu stanowiły domki rodem z południowoafrykańskich przedmieść. Umiejętnie grają formą, kontrowersją i stylem muzycznym, nigdy nie nudząc swoich fanów.
Powiedzmy sobie szczerze, że grime od początku gatunku, czyli mniej więcej od pierwszych sukcesów Dizzee’ego Rascala miał problem z przebiciem się w Polsce. Wygląda jednak na to, że Stormzy przełamał złą passę, bo autor Shut Up z publicznością Kraków Live Festival znalazł wspólny język od pierwszej minuty koncertu i nie stracił tego kontaktu do wygaszenia świateł scenicznych.
Festiwal w sobotnią noc zamknął Martin Garrix, cały czas nieprzyzwoicie młody Holender, którego sukcesy robią wrażenie nawet na największych sceptykach. Show, które podróżuje po największych europejskich festiwalach, jest dopracowane do perfekcji i najmniejszej iskry w bogatej pirotechnicznej inscenizacji. To, plus bagaż singli z pierwszych miejsc list przebojów, stworzyło idealny finał festiwalu.
![Mary Spolsky, Kraków Live Festival, fot. Stolarska (źródło: materiały prasowe organizatora) Mary Spolsky, Kraków Live Festival, fot. Stolarska (źródło: materiały prasowe organizatora)](https://ownetic.com/news/wp-content/uploads/2018/08/stolarska-mary-spolsky-klf-krakow-2018-08-20-530x353.jpg)
Ale w zachwytach nad zagranicznymi gwiazdami festiwalu nie gubimy też jego polskich akcentów – występów nowych i uznanych gwiazd polskiej elektroniki – Bass Astral x Igo i KAMP!; dziewczyn, które ustanawiają nowe zasady na krajowej scenie – Darii Zawiałow i Mery Spolsky czy dwóch pokoleń hip hopu – nestora gatunku Sokoła z przekrojowym materiałem całego dwudziestolecia (!) i młodego wilka, do którego będzie należał przyszły rok – Jana-Rapowanie.
Są artyści ale przede wszystkim jesteście Wy! Chyba najlepiej te symbiozę – festiwal = fani podsumowują słowa Jessie Ware, która podczas swojego koncertu wzruszona powiedziała: „You make me feel like Beyonce”. Jesteśmy pewni, że te słowa da się przełożyć na każdego wykonawcę i zgromadzonego pod jego sceną publiczność. Organizatorzy dziękują także w imieniu artystów i zapraszają na kolejną edycję festiwalu za rok.
Kraków Live Festival
17, 18 sierpnia 2018 roku