Fundacja Archeologia Fotografii zaprasza na kolejną odsłonę projektu Żywe Archiwa, w ramach którego współcześni artyści pracują z historycznymi zbiorami fotograficznymi, nadając im swoje interpretacje.
Nowa wystawa jest pod wieloma względami inna od wcześniejszych. Magdalena Franczak – artystka zaproszona przez Fundację do współpracy – podjęła się reinterpretacji zbioru anonimowych portretów będących własnością Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma. Niemal pięćset szklanych negatywów pochodzących z lat 30. XX wieku zostało opracowanych przez FAF we współpracy z ŻIH i udostępnionych w Wirtualnym Muzeum Fotografii oraz w Centralnej Bibliotece Judaistycznej.
O tym niezwykłym zbiorze niewiele wiadomo, nieznane są nazwiska portretowanych, nie znamy też autora/autorki zdjęć. Negatywy przyniesiono do ŻIH wiele lat temu, zapewne nieprzypadkowo – osoba przekazująca je musiała wiedzieć, że instytucja ta opiekuje się Archiwum Ringelbluma oraz innymi świadectwami żydowskiego życia na terenie Polski. Miejsce przechowywania zbioru zdeterminowało więc jego interpretację – założono, że przynajmniej znaczna część z portretowanych miała żydowskie pochodzenie. Zapewne większość sfotografowanych w latach 30. osób nie przeżyła kolejnej dekady.
Osią wystawy są więc anonimowe portrety, których historia została zbudowana z okruchów – nie tylko informacji, które próbowano odczytać ze szczegółów zdjęć, lecz także fragmentów szklanych negatywów, które na etapie konserwacji starano się połączyć.
Na ten wyjątkowy zbiór swoje interpretacje naniosła Magdalena Franczak – fotografka, rzeźbiarka, twórczyni pracowni nomadycznej i książek artystycznych. Wystawę osadziła wokół rzeźby Broken Column powstałej w 2017 roku podczas wystawy w Jerozolimie. Franczak zbudowała wtedy kolumnę z ceramicznych naczyń, przyniesionych do galerii przez przypadkowe, w większości nieznane jej osoby. Po zamknięciu ekspozycji poszczególne części budowli zostały spakowane – okręcone w gazetę i folię. Otrzymały też swoje numery, jak archeologiczne odkrycia. Potem, od września 2017 do maja 2018 roku, rzeźba w kawałkach transportowana była z Izraela do Polski. Udało się to dzięki uprzejmości wielu osób, które przewoziły ją kawałek po kawałku – w walizkach, w bagażu podręcznym. Zawieruszyły się zaledwie trzy elementy. Obok tej niezwykłej kolumny, która – wbrew swojemu pierwotnemu znaczeniu – niczego nie podpiera, na wystawie zobaczyć będzie można między innymi serię ręcznie robionych kolaży.
Tytuł wystawy – Kaduk – nawiązuje do zapomnianego dziś słowa oznaczającego majątek pozostawiony po osobach zmarłych bezpotomnie. Po tych, po których nie zostają bliscy, spadkobiercy. W tym sensie zbiór negatywów jest właśnie kadukiem. Franczak nie zawłaszcza go jednak, nie przejmuje „prawem kaduka”. Nie wchodzi też w rolę opiekunki – tę pełni instytucja – ŻIH. Artystka buduje jednak dalszą historię tego archiwum, nadaje mu kształt, wskazuje na obecną w nim pustkę i wypełnia ją teraźniejszością. Podkreśla, że w obu zbiorach – ceramicznych talerzach, miskach i filiżankach i w szklanych kliszach – najważniejsi są ludzie. Sama mówi: Będzie to wystawa o pustce, przemieszczaniu się i spotkaniu. W ten symboliczny sposób żyjący ludzie przywieźli sportretowanym naczynia, osadzając je w materialnym świecie, sytuując je wokół niewidzialnego stołu w kamienicy przy ul. Chłodnej 20.
W czasie trwania wystawy Kaduk, w siedzibie Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma, będzie można zobaczyć prezentację odbitek z anonimowego zbioru negatywów szklanych, które stanowiły punkt wyjścia dla prezentacji w FAF.
Magda Franczak. Kaduk
Organizator: Fundacja Archeologia Fotografii
Partner: Żydowski Instytut Historyczny
Od 27 listopada do 2 grudnia 2018 roku
Galeria Fundacji Archeologia Fotografii w Warszawie