Od 4 lutego w krakowskim Magazynie Kultury będzie można oglądać wystawę fotografii Tomka Kozłowskiego pt. druk yul | in the land of the thunder dragon.
Wędrówka po mitycznych szczytach Himalajów, zamieszkanych przez animistyczne bóstwa gór, rzek i dolin, to wciąż dla wielu wspaniała przygoda i podróż do świata innego, odmiennego, niż dotąd widziane.
Królestwo Bhutanu jest niepowtarzalnym i wyjątkowym miejscem, skrytym pomiędzy Tybetem a Indiami. Bhutańczycy swój kraj nazywają DRUK YUL, który w języku dzongkha oznacza Krainę Grzmiącego Smoka. Przez wieki całkowicie zamknięty na wpływy otaczającego świata, dopiero w latach siedemdziesiątych XX wieku zaczął powoli otwierać się na cywilizacje zewnętrzne. To małe państwo (wielkości Szwajcarii), zamieszkane jest przez ok. 750.000 Bhutańczyków – potomków Tybetańczyków, a także Nepalczyków i Hindusów. Choć kraina ta pokryta jest lasami (ponad 70%) i ośnieżonymi górami (20%), to oferuje jednak przyjazne, ale i wymagające warunki do życia. Pomimo, iż tylko kilka procent powierzchni kraju nadaje się pod uprawy rolne (8 %), to zdecydowana większość Bhutańczyków (80 %) utrzymuje się z rolnictwa.
Izolacja kraju z pewnością nie sprzyjała dobrobytowi materialnemu, pozwoliła natomiast na ocalenie oryginalnej kultury, starannie pielęgnowanej i strzeżonej przez kolejnych władców. Tradycyjny sposób życia nie zmienił się tutaj od stuleci, gdzie większość ludzi nadal żyje w małych wioskach, uczestnicząc w życiu religijnym, kultywując wspaniałe rękodzieło i relaksując się w zawodach łuczniczych.
Jednak tak naprawdę całkowicie co innego wyróżnia Kraj Grzmiącego Smoka spośród innych współczesnych państw. Praktykowana filozofia życia Bhutańczyków, określana mianem Narodowego Szczęścia Brutto, pozwala osiągnąć równowagę pomiędzy rozwojem duchowym i materialnym. Szczególnego rodzaju duchowość jest nierozerwalnie wpisana w historię Bhutanu, którą spotyka się praktycznie na każdym miejscu. Buddyzm przenika niemal wszystkie aspekty dnia codziennego, a praktyka religijna stanowi kluczowy element życia. W zasadzie wszystkie czynności dnia podporządkowane są bogatej tradycji i kulturze religijnej, pielęgnowanej przez mieszkańców. Religia przenika także do krajobrazu. Liczne dzongi, klasztory, światynie (ponad 2000), czy czorteny ulokowane są często na wysokich i trudnodostępnych skałach.
W krystalicznie przejrzystym, pachnącym powietrzu, powiewają kolorowe flagi modlitewne. W tle słychać delikatny dźwięk trąbek i dzwonków, mnisi zaczynają odprawiać poranną pudze. Pielgrzymi kręcą młynki modlitewne, a w powietrzu unosi się wszechobecny zapach i dym palonego kadzidła i jałowca…
Tomek Kozłowski – fotograf, podróżnik, doktor ekonomii. Specjalizuje się w reportażu oraz fotografii społecznej, dokumentując dziedzictwo kulturowe ludzi żyjących w niewielkich społecznościach. Aktualnie pracuje nad kilkoma esejami fotograficznymi w Ameryce Południowej, Azji Południowo – Wschodniej oraz w Skandynawii. Finalista m.in.: Canon Professional Network w kategorii portret. Współpracuje z WhyNot Images.
Kurator: Katarzyna Kowalska
Tomek Kozłowski, druk yul | in the land of the thunder dragon
Wernisaż: 4 lutego 2014 roku, godz. 19.00
Fundacja Magazyn Kultury
ul. Józefa 17 (Kolanko No. 6)
Kraków