Ośrodek Kultury i Sztuki oraz Muzeum Miejskie Wrocławia zaproszają na wernisaże wystaw rzeźb z brązu i szkła oraz malarstwa, artystki Ewy Rossano, pn. "Współistnienie".
Wydarzenia te odbędą się 23 listopada (wtorek), w Starym Ratuszu, Muzeum Sztuki Mieszczańskiej (Rynek – Stary Ratusz) – o godzinie 14.00 oraz tego samego dnia w Dolnośląskim Centrum Informacji Kulturalnej Ośrodka Kultury i Sztuki (Rynek – Ratusz 24) – o godzinie 16.00.
Wystawa organizowana jest w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Artystycznego.
Wcześniej prezentowana była w Moravskiej Trebovej oraz w Kralikach.
Ewa Rossano – urodziła się w 1973 roku we Wrocławiu. Studia we wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych – dyplom z malarstwa oraz Ecole Superieur des Art Decoratifs w Strasburgu – dyplom rzeźby. Stypendium w Bezalel Academy of Art w Jerozolimie.
Zbliżenie się do rzeczywistości złożonej
Od czterech lat Ewa Rossano rzeźbi postacie łącząc brąz i szkło. To dlatego swoją pracę zatytułowała „Dwa materiały, podwójne życie. ”To świadomość zbliżania się do rzeczywistości złożonej i dwoistej, która wymyka się naszemu poznaniu. Czyż nie jest to jednak jeden z celów sztuki? Odkrywanie tajemnicy, która wprawia w działanie każdą istotę ludzką?
W swej twórczości Ewa Rossano daje pierwszeństwo emocjom. Pragnie odsłaniać czułość i delikatność, którą emanują jej postacie, ale także ich wielką siłę.
Można powiedzieć, że to brąz symbolizuje ową stabilność, siłę i moc. Istnieje pewien element cielesności zarówno w kobietach jak i mężczyznach, którzy noszą w swych ramionach początek życia. Szkło przypomina ich wrażliwość, wdzięk, ich zranienia i delikatność która może czasem prowadzić do słabości. Ono podkreśla wartości duchowe. W opozycjach tych nie ma jednak manicheizmu, który pozwoliłby przenieść je do wieczności. Wręcz przeciwnie, jest to związek subtelny, elegancki i harmonijny – akceptacja dwóch rzeczywistości, które w sposób intymny się w nas krzyżują.
W świecie podzielonym Ewa Rossano przypomina o idei możliwego zjednoczenia:”Kiedy ludzie oglądają moje rzeźby, moim życzeniem jest, aby mogli oni oderwać się od codzienności i żyć chwilą.” Jednakże pojednanie to nie może dokonać się bez oporu. W rzeźbach, które tworzy, odnalezienie równowagi wymaga ciągłego napięcia. Przedstawiana postać jest przecież sama rozdarta w swojej dwoistości. Praca nad ruchem i formą pozwala uchwycić to wewnętrzne zjednoczenie.