8 kwietnia nakładem Wydawnictwa Znak ukaże się książka Anny Wojtachy Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji.
– Widzisz, Rosja to jest pewien stan umysłu… Może tego nie widać, ale, uwierz mi, jesteśmy potwornie zakompleksionym narodem i to dlatego właśnie z taką rozkoszą słuchamy słów naszych wodzów o rosyjskiej potędze i sile, o rosyjskiej dumie i honorze… Od wieków cały czas ktoś nam zagraża. Jak nie Polacy, to Amerykanie, jak nie Amerykanie, to Czeczenii. Ruszamy wtedy z tym urrra! i wpieriod! Lecimy jak ćmy do ognia i jeszcze jesteśmy z tego dumni. Kopią nas w dupę, a my prosimy o więcej, bo przecież dostać kopa w dupę od władzy to czysta rozkosz. Bez niej bylibyśmy jak dzieci we mgle, zginęlibyśmy. Dlatego potrzebny jest Putin, dlatego tak go kochamy… Anuszka, powtarzam ci: ten naród trzeba trzymać za mordę…
– Aniczka, ja ci coś powiem. – Wiktor nachyla się w moją stronę. Patrzę w jego przekrwione oczy. – Z nami to jest prosta sprawa: albo cię zabijemy, albo pokochamy.(fragment książki)
Anna Wojtacha – dziennikarka i korespondentka wojenna. Mając 28 lat relacjonowała wojnę domową w Gruzji, kiedy Osetia żądała niepodległości, kilka lat później przekazywała informacje ze Strefy Gazy, Indii, Afganistanu, Tajlandii.
Anna Wojtacha, Zabijemy albo pokochamy
Premiera: 8 kwietnia 2015 roku
Wydawnictwo Znak
1 komentarz
Przeczytałem na razie pierwszy rozdział, który jest głównie o tym jak autorka oddaje sie russkiemu snajperowi.. Poznała go w pociągu, pili wódkę a potem tylko bzykali……