Galeria Obok ZPAF w Warszawie zaprasza na wystawę fotografii Wojciecha Barczuka nietAKT.
Bardzo często w opisie fotografii używa się pojęć jak rejestracja, czy uchwycenie momentu, ukazanie lub wydobycie światła, zaznaczenie pierwszego lub drugiego planu. Wszystkie te pojęcia wskazują na fakt, iż fotografia jest bardzo świadomym procesem, gdzie fotograf ponosi całkowitą odpowiedzialność, za to co jest ostatecznym efektem jego pracy.
Czy fotografowanie aktów, w swoim zamiarze jest zatem tytułowym „nie taktem”? To teza postawiona przez autora aktualnej, prezentowanej w Galerii Obok ZPAF wystawy Wojtka Barczuka. Autor już w samym tytule, daje do zrozumienia, że fotografowanie, zwłaszcza nagich, pięknych kobiet,jest swego rodzaju podglądactwem. Fotograf jako reżyser zdjęcia jest więc zawsze tylko intruzem wdzierającym się w przestrzeń drugiego człowieka przy pomocy aparatu. Tytułowa nagość jest w tym wypadku sytuacją skrajną, wiążącą się z prywatnością i intymnością, którą możemy zakłócić lub uszanować. Myślę, że jest to podstawowy wyznacznik pozwalający widzom zrozumieć intencje kierujące autorem przy fotografowaniu modelek.
Dla autora akt jest pretekstem do opowiedzenia o pewnej zaistniałej sytuacji, gdzie ciało modelki oraz przestrzeń wzajemnie ze sobą współgrają i dopełniają się. Na zdjęciach nie widzimy więc żadnych przesadnych póz, gestów, strojów czy makijażu jak w fotografiach kobiet u Helmuta Newtona. Nie są to również oniryczne wizje rodem z Miasta kobiet Felliniego. Nie są to także zdjęcia life stylowe skrywające podprogowy przekaz na temat określonego produktu. Czym zatem są?
Zdjęcia autora zdają się być zrobione w sytuacji całkiem prywatnej, uchwyconej niby przypadkiem, gdzie autor dostał krótkie przyzwolenie na naciśnięcie spustu migawki. Są jak okno, w którym na chwilę uchyliła się firanka, by dać wgląd w świat emocji, piękna, zjawiskowości kobiet.
Wojtek Barczuk, w mojej opinii, wytycza pewną nową „jakość” w opowiadaniu o akcie w sposób delikatny, nie nachalny, pozbawiony nadmiernego epatowania sensualizmem. Na fotografiach można znaleźć dużo niedopowiedzeń, dzięki którym autor pozostawia widzom przestrzeń dla wyobraźni, prowokując jednocześnie umysł do snucia własnych interpretacji na temat tego co widzimy.
Kurator Anna Wolska
Wojciech Barczuk – urodził się w 1990 roku, fotografuje głównie kobiety oraz życie uliczne. Fotografią cyfrową oraz analogową zajmuje się od ponad 10 lat, skupiając uwagę głównie na własnych projektach w których starannie łączy nagość i naturalność. Jest wielkim fanem minimalizmu i mniejszym fanem make-upu. Pierwsza wystawa Wojciecha Barczuka odbyła się w Centrum Kultury ZAMEK w Poznaniu. Doświadczenie zdobywał w Brighton oraz w Nowym Jorku. Autor posiada rzadką zdolność wprowadzania na planie zdjęciowym lekkiej, swobodnej atmosfery, która sprzyja wytworzeniu ciekawych sytuacji i dobrych relacji z bohaterami. To jego patent na autentyczne, pełne życia i uroku zdjęcia. Podąża za swoimi pasjami. poza fotografią, zajmuje się edukacją, jest doktorantem w Pracowni Działań Twórczych w Przestrzeni Społecznej, Wydziału Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, pracuje nad alternatywnymi formami zastosowania fotografii jako narzędzia edukacyjnego.
Wystawa była wcześniej prezentowana na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu w ramach wydarzeń Sztuka na Ogrodach.
Wojciech Barczuk. nietAKT
Wernisaż: 15 lutego 2017 roku, godz. 19.00
Wystawa do 17 marca 2017 roku
Galeria Obok ZPAF w Warszawie