7 czerwca 2010 roku o godzinie 19.00 w Galerii Fundacji Atelier w Warszawie odbędzie się otwarcie wystawy Wandy Michalak Dziesięć. Wanda Bernadetta Michalak urodziła się i wychowała w Warszawie. Studiowała w Carrington Polytechnic Design School w Auckland w Nowej Zelandii. Obecnie mieszka w Amsterdamie, gdzie prowadzi własną Galerię Fotografii WM.
Swoje fotografie prezentowała na wielu wystawach w kraju i zagranicą. Prace Michalak znajdują się w kolekcjach prywatnych i publicznych m.in. w Austrii, Norwegii, USA, Holandii oraz w Polsce.
Obecna wystawa odnosi się, jak sądzę, do czasu przemiany, lub, jak my antropolodzy to nazywamy, do etapu granicznego. Nie wnikając w poszczególne cechy każdego ze zdjęć, wystawa w swojej istocie jest zapisem dążenia ku doskonałości. Może nawet wyprawy ku Tabula Rasa. Mieliśmy już okazję oglądać owoce tych wypraw ku nienaruszonemu, nieskalanemu, nieskazitelnemu światu w serii prac Wandy Michalak World Watching.
O ile jednak w tej serii jej ciało wpisywane było w uchwycony kadrem krajobraz – jak wyobrażenie odczucia świata w pierwszych, w jego obrębie, niepewnych krokach ludzkości, i zagłębianiu się dalszym w ową Terra Incognita – to w cyklu Dziesięć ludzkiego ciała już nie ma. Dziesięć zdaje się być wyobrażeniem, dość niepokojącym, bycia na krawędzi, na skraju przepaści nieznanego, ostatniego śladu Terra Firma przed Wielkim Skokiem.
Dziesięć jest więc więcej niż zbiorem poszczególnych wyobrażeń. Obrazów, rzecz jasna, współbrzmiących z pięknem, poezją i nadzmysłową estetyką. Jest raczej spojrzeniem na Nowy Świat, świat niezaludniony jeszcze przez wizje i wersje jaźni. Świat niezawłaszczony jeszcze i jeszcze nie ucieleśniony. Świat, który jeszcze pozostaje do odkrycia.
Sebastian Rypson
Dziesięć
Galeria Fundacji Atelier w Warszawie
7 czerwca 2010 roku