Grand Prix Fotofestiwal to konkurs, w którym wyróżniani są artyści o wyjątkowej osobowości i projekty prezentujące odważne wizje. Prace tegorocznych finalistów zostały wyłonione spośród 630 zgłoszeń nadesłanych z 59 państw z całego świata.
Organizowana w wyjątkowych przestrzeniach pofabrycznych wystawa jest jednym z najbardziej oczekiwanych wydarzeń Fotofestiwalu. To właśnie podczas jej otwarcia zostanie ogłoszony zwycięzca tegorocznej edycji. Wystawę projektów przedstawionych poniżej laureatów będzie można obejrzeć podczas Fotofestiwalu 2018, w dniach od 21 czerwca do 1 lipca w Łodzi.
Miia Autio, Variation of White (Wariacje na temat bieli)
Fotografie ukazują osoby z albinizmem, które cierpią z powodu dyskryminacji – konsekwencji mitów towarzyszących ich wyglądowi. Projekt kwestionuje sposób, w jaki ludzie budują swoją rzeczywistość. Autio wykorzystuje subiektywne spojrzenie, by ukazać, jak pewne wyobrażenia i sposób przedstawiania świata skutkują powstawaniem uprzedzeń, dążeniem do dominacji i władzy. Z drugiej strony projekt wskazuje, jak odpowiednia autoprezentacja może stać się silnym atutem. Projekt zawiera krótki film dokumentalny Miss Albino, przedstawiający młode kobiety z albinizmem – ich marzenia oraz przeszkody, jakie napotykają w drodze do akceptacji i bycia traktowanym na równi z resztą ludzi.
Natan Dvir, Platforms (Perony)
Platforms to projekt prezentujący wyjątkową architekturę nowojorskiego metra i ludzi, którzy każdego dnia przemieszczają się jego tunelami. Obserwowanie peronów z perspektywy czekającego po drugiej stronie pasażera jest doświadczeniem vouyerystycznym. Formę narzuca osobliwa architektura metra – przypominające ramy kadrów kolumny organizują przestrzeń w ciąg narracji. Aby zobaczyć pełen obraz i dostrzec dynamikę mijających się przechodniów trzeba spojrzeć na całość. Peron staje się sceną, na której „aktorzy” zajmują swoje tymczasowe miejsca aż do momentu, gdy na scenę wjedzie pociąg, wprowadzający kolejny „akt”.
Garrett Hansen, HAIL (Grad kul)
Projekt HAIL składa się z czterech części i jest reakcją artysty na problem dostępności broni w Ameryce – obecnie jest jej tyle, że można by uzbroić każdego mężczyznę, kobietę oraz dziecko w kraju. Każda praca z części zatytułowanej Void (Pustka) składa się z pojedynczych dziur po pociskach. The Silhouettes (Sylwetki) to repliki tekturowych postaci używanych na strzelnicach jako tarcze. Trzecia część projektu składa się z kul zebranych na strzelnicy. Zgniecione pod wpływem zderzenia z metalową ścianą, przybierają nowe, dramatyczne formy. Ostatnią, najnowszą częścią projektu jest seria zatytułowana Memorial (Ku pamięci). Prace wchodzące w jej skład dokumentują konkretne przypadki śmierci wskutek postrzelenia.
Jaakko Kahilaniemi, 100 Hectares of Understanding (100 hektarów zrozumienia)
W projekcie 100 Hectares of Understanding Jaakko Kahilaniemi przedstawia, bardziej lub mniej bezpośrednio, jakie znaczenie mają dla niego las i leśnictwo. Pokazuje, jak z czasem zmieniło się jego nastawienie do lasu i jak to, co dotąd obce, staje się znajome. Bada, co natura może zaoferować ludziom mieszkającym w miastach i chce zaproponować nowe ścieżki myślenia o lesie, nowe metody doświadczania i odczuwania go.
Dieter De Lathauwer, I Loved My Wife (Killing Children Is Good for the Economy), Kochałem swoją żonę (zabijanie dzieci dobrze wpływa na ekonomię))
Projekt Dietera De Lathauwera to mroczne, poetyckie spojrzenie na najciemniejsze momenty II wojny światowej w Europie – zabijanie nieuleczalnie chorych dzieci w imię oszczędności. Jednocześnie prace poddają w wątpliwość kwestię przesunięcia poczucia bezpieczeństwa społecznego w kierunku przydatności jednostki w społeczeństwie i badają, jak wielką moc manipulacji mają obrazy. Zabójstwa mające miejsce w latach 1939–1941 określane były mianem „miłosiernych”, czy też „eutanazji” i stały się preludium do Holokaustu. W sposób usystematyzowany i dobrze zorganizowany w Austrii pozbawiono życia ponad 70 000 pacjentów, zarówno dorosłych, jak i dzieci, ponieważ nie byli oni użyteczni dla społeczeństwa. Celem była oszczędność. W 1941 r. Hitler oficjalnie ogłosił zakończenie programu, lecz placówki nie zaprzestały tych działań.
Diana Lelonek, Center for the Living Things (Instytut dla rzeczy żywych)
The Center for the Living Things to instytucja badawcza założona w 2016 roku przez artystkę w celu badania, gromadzenia i popularyzacji wiedzy na temat nowych, humanoidalnych form, które przybiera natura. Wszystkie ekspozycje zebrane w Instytucie składają się z wyrzuconych przedmiotów, wykorzystanych i bezużytecznych już towarów – odpadów ludzkiej nadprodukcji, które stały się środowiskiem życia dla wielu żyjących organizmów. Pochodzą one z nielegalnych wysypisk śmieci, gdzie porzucone przez ludzi mieszają się z tkanką roślinną. Owe hybrydy są trudne do sklasyfikowania, gdyż należą zarówno do świata ożywionego, jak i nieożywionego.
John MacLean, Hometowns (Miasta rodzinne)
Podążając za dewizą „sfotografować miasta rodzinne swoich bohaterów”, którą zapisał pięć lat temu w swoim notesie, John MacLean odwiedził dwadzieścia pięć miejscowości rozsianych po całym świecie. Jego celem było dogłębne zbadanie środowisk, w jakich wychowywali się artyści, którzy mieli wpływ na jego własną sztukę, w tym: Wassily Kandinsky, James Turrell, Rachel Whiteread, William Eggleston, Gabriel Orozco, Robert Frank, Lee Miller i Bridget Riley. Hometowns to seria sześćdziesięciu pięciu fotografii – hołd oddany tym twórcom. Autor przywołuje pochodzenie każdego z nich, ukazuje jaki wpływ miało ono na ich fotografie, obrazy i rzeźby. Refleksyjne podejście MacLeana uwzględnia „lęk przed wpływem”, ujawniając powiązania pomiędzy działaniami autora a podziwianymi przez niego artystami, jednocześnie uwzględniając jego własne subiektywne reakcje i wypracowany przez niego niepowtarzalny i twórczy język obrazów.
Alexandra Polina, Masks, Myths and Subjects (Maski, mity i poddani)
Bohaterami tych fotografii są członkowie mniejszości narodowych, etnicznych, religijnych urodzeni, dorastający i uczący się w Niemczech. Widać tu przepaść społeczną powstałą z wyobrażeń napędzanych uprzedzeniami. Celem tych prac jest podważenie stereotypów poprzez ukazanie ich w kliszowym, folklorystycznym otoczeniu. Projekt jest kolażem doświadczeń poszczególnych osób, bazujących na warunkach, w jakich żyją obcokrajowcy w Niemczech. Połączony jest z fotografiami martwych natur powstałych z przedmiotów codziennego użytku, zaaranżowanych w egzotyczny sposób.
Farshid Tighehsaz, From Labyrinth (Z Labiryntu)
To projekt o lękach oraz o wynikach rewolucji islamskiej w Iranie, a także o tym, jaki wpływ na przyszłe pokolenia będzie miało osiem lat wojny. Bycie młodym Irańczykiem oznacza życie pełne ograniczeń, które religia nakłada na politykę, sztukę, kulturę, rozrywkę, ekonomię, edukację, stroje, wypowiedzi, zachowanie, kobiecość, męskość, związki i życie. Jak często mawiają przyjaciele autora: „Jesteśmy pokoleniem powojennym i porewolucyjnym”. Wpływ tych wydarzeń na życie Irańczyków zawsze będzie ich emocjonalnym bagażem. Ten osobisty projekt jest próbą odnalezienia dowodu na to, że w pokoleniu artysty wszystko staje się coraz bardziej złożone, że dotyka ich depresja.
François Vermot, Palais des Nations (Pałac Narodów)
Genewa, okolice jeziora Genewskiego i Mont Blanc, europejska siedziba Organizacji Narodów Zjednoczonych. Pałac Narodów pełen jest zakamarków i korytarzy, które przenoszą odwiedzających w czasie do lat trzydziestych i siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. To, co cechowało tamte lata, dziś wydaje nam się banalne, funkcjonalne i nudne. Architektura nie ma w sobie nic zbędnego, to miejsce zbudowano w określonym celu. Oryginalny wystrój zmieniany był jednak w wielu miejscach tak, by odpowiadał wymaganiom dyplomatów. Do 2023 roku budynek przejdzie swoją pierwszą, całkowitą renowację. Pomieszczenia zostaną zaprojektowane od nowa, nieco wygładzone zgodnie z obowiązującymi trendami.
Fotofestiwal 2018
Od 21 czerwca do 1 lipca 2018 roku
Łódź