Życie zawłaszcza śmierć w Wieprzowie Ordynackim
„Pisałem tę książkę, jak Bóg dał: w rowie przydrożnym, w zajazdach, na zjazdach, w kokosowym lesie, w klasie szkolnej przerobionej na noclegownię, z niedźwiedziem w ramionach, z duszą na ramieniu i z bronią pod pledem […]” – pisze Jacek Podsiadło.