Złożoność i prostota: te antonimiczne pojęcia przenikają jego dzieło, od lat spójnie i precyzyjnie konstruowane. Odnoszę wrażenie, iż upraszczanie i redukcja to jego wybory językowe i metodologiczne, stosowane z taką samą matematyczną precyzją, z jaką prowadził badania, szukając niestrudzenie odpowiedzi na pytania fundamentalne nie tylko dla artysty, ale dla człowieka w ogóle: pytania dotyczące czasu, przestrzeni, percepcji czy zrozumienia otaczającego nas świata.
Co to jest prawdziwa fotografia? albo Gdzie jest prawda w fotografii? – te pytania, jak czerwona nitka, przeplatają się w całej jego twórczości. Podchodzi do nich tak, jak studenci do ciała na lekcji anatomii: odsłaniając wszystkie części i przyglądając się im po kolei. Analizuje każdy element, co sugeruje rozpoczynająca się przedrostkiem de- seria tytułów (Dekonstrukcja, Dekompozycja, Denotacja itd.) odnoszących się do rozmaitych zestawów prac. Jeden z nich nosi tytuł Demistyfikacja, co dosłownie znaczy „wykrycie mistyfikacji, zdemaskowanie” i wprowadza pojęcie ściśle związane z iluzją: tajemnicę. Starogrecki rdzeń tego słowa, mysterion, oznacza tajemniczy rytuał lub doktrynę, ale również prawdę objawioną. Jerzy Olek słowem tym opisuje zestaw rysunków i obiektów. Szesnaście rysunków graficznych ukazuje geometryczne kształty, które wydają się płynnie przechodzić z jednych w drugie: od sześciokąta do rzutu sześcianu i do połączonych trójkątów. Wszystkie zawierają się w identycznym konturze, a jednak każdy jest kompletnie inny. Można powiedzieć, że są to epizody mówiące o zwodniczości. Podobnie zresztą jak 5 obiektów, w których reprodukcje znanych dzieł Leonarda da Vinci nałożone zostały na modularną strukturę sześcianu, która w rozmaitych układach składa się na obraz lub go rozkłada. I to nie może być przypadek, że reprodukcje te przedstawiają najsłynniejsze obrazy i szkice renesansowego naukowca i artysty.
Podobnie jak cała jego twórczość, te 21 prac jest świadectwem rygorystycznie analitycznego stosunku artysty do tematu, który jest ukazywany z każdego możliwego punktu w meandrach widzenia, z zacięciem badawczym bardziej znamionującym naukowca niż artystę. Ale Jerzy Olek jako artysta wie, że nie ma stałych punktów ani ostatecznych rozwiązań na postawione kwestie, tylko świadomość nieustannego ruchu. Zatem, konsekwentnie, do wymienionych wcześniej opozycji, dorzućmy jeszcze jedną nierozdzielnie związaną z procesem twórczym Jerzego Olka: żartobliwość. Kompensuje ona potężną dozę racjonalizmu, którą nasycona jest jego twórczość, i pozwala mu nie ustawać w eksplorowaniu niekończących się możliwości spotkania między promieniem światła i światłoczułym filmem.
Dobrila Denegri – Demistyfikacja, jeden ze wstępów (str. 108-109) do katalogu wystawy De- Jerzego Olka, Galeria Arsenał, Poznań, marzec 2012
Jerzy Olek – urodzony w 1943 roku. Animator ruchu fotografii ekspansywnej i medialnej (lata 70.) oraz fotografii elementarnej (lata 80.). Pomysłodawca i kurator wielu wystaw w Polsce i zagranicą. Twórca Galerii Foto-Medium-Art (1977). Od lat 70. członek kilku zespołów redakcyjnych, ostatnio Artluku i Rity Baum. Od 1989 kurator Fotokonferencji Wschód-Zachód Europejska Wymiana. Twórca programów 12 Festiwali Sztuki lAbiRynT, międzynarodowych wystaw, m.in. Komplex Symplexu i Widzieć siebie. Profesor Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu i Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej we Wrocławiu. W domowej galerii ef prezentuje kolekcję ponad 300 miniatur fotograficznych tyluż autorów. Od 1991 r. realizuje autorską ideę Bezwymiaru iluzji poprzez multimedialne wystawy i publikacje. W ramach tego projektu zorganizował ponad 100 wystaw indywidualnych i dialogów artystycznych. Jest autorem książek: Moja droga do bezwymiaru (2001) i Umożliwianie niemożliwemu (2007).
Jerzy Olek De-
Od 2 do 25 marca
Galeria Miejska Arsenał w Poznaniu