Tłem wystawy i wydarzeń z nią związanych są marzenie senne i podróżowanie koleją. Kolej/pociągi/perony/stacja kolejowa – sny o podróżach koleją, koszmary o spóźnianiu się na pociąg, gubieniu bagażu i podróżowaniu w niewłaściwym kierunku. Ale także: radość podróżowania, wolność wynikająca z oderwania się od codzienności, romantyzm dalekich podróży, przygoda.
Emocje: bezradność podróżnego: rygor i kaprysy rozkładu jazdy, mity bezwzględnej punktualności i wszechogarniającego chaosu; groza wykolejenia pociągu, katastrof kolejowych, kradzieży i napaści. Utrudnione poruszanie się podróżnego obciążonego bagażem i często we śnie powracający motyw utrudnionego lub niemożliwego ruchu.
Sny śnione w pociągu; krótkie momenty przytulności w niewygodnym otoczeniu; niedoceniany heroizm śnienia w trudnych warunkach: sen z ryzykiem przespania celu podróży, podróżowanie pod prąd rzeczywistości w złudnie bezpiecznej otoczce marzenia sennego.
Punktem wyjścia wystawy jest secesyjny dworzec kolejowy w Tarnowie, gdzie tarnowskie BWA ma swoją tymczasową siedzibę. W perspektywie przenosin do nowego miejsca (Pałacyk Strzelecki od 2013 r.), potrzeba symbolicznego pożegnania z dworcową codziennością, a raczej nie-codziennością była dla nas ważnym motorem działania. Koncepcja wystawy szybko zaczęła dialogować z opowiadaniami Stefana Grabińskiego, prekursora polskiej powieści grozy, twórczo uzależnionego od przestrzeni kolejowych. A miasta, w których mieszkał Grabiński – Przemyśl i Lwów, w prostej linii łączą się z Tarnowem – stanowiąc całkiem pokaźny fragment habsburskiej magistrali kolejowej Wiedeń-Lwów.
Wystawa splata ze sobą różne poziomy odczytania tematu, różne sposoby prowadzenia narracji i różne dyscypliny: sztuki wizualne, literatura, teatr (działania parateatralne, performance), muzyka, dizajn – poprzez projekt mebli dla galerii-poczekalni.
Elementy wystawy i działania zaplanowane w jej trakcie wchodzą bezpośrednio w przestrzeń dworca/peronów/przejścia podziemnego w sposób skłaniający do intensywniejszego przeżywania chwil spędzonych na dworcu.; albo odwrotnie: podstępnie zachęcające do zwolnienia tempa nawet kosztem utraty połączenia…
Pomiędzy Orszawą a Byliczem zregulowano przestrzeń. Stało się to możliwym dzięki zasypaniu mokradeł nad Wierszą i przeprowadzeniu niwelacji pod tzw. Upłazikiem. Wskutek tego linia uległa znacznemu skróceniu, gdyż pociąg zamiast omijać bagnisty teren w wielkim, silnie na północ wygiętym łuku, szedł teraz po jego cięciwie, zmierzając do celu prosto jak strzała.
Skrót okazał się ze wszech miar pożądanym. Ruch kolejowy zyskał znacznie na tempie, a okolica, dotychczas malaryczna z powodu bagiennych wyziewów, wkrótce przybrała charakter suchej, zdrowej równiny, która wnet pokryła się bujną zielonością.
Dawną przestrzeń, okrężną, zwaną teraz głuchą, zamknięto i izolowano. Do rozebrania toru i usunięcia obiektów kolejowych zamierzała dyrekcja ruchu przystąpić dopiero po pewnym czasie. Nie było z czym się spieszyć; wiadoma rzecz: zburzyć łatwo, zbudować trudniej… Tymczasem w rok po oficjalnym zamknięciu starej linii zaszedł fakt dziwny i niespodziewany.
Stefan Grabiński, Ballada kolejowa (Głucha przestrzeń), fragment
Program wystawy:
- 9 listopada 2012 roku, godz. 18.30 – wernisaż. Zagra zespół KR736EJ – Piotr Lutyński z przyjaciółmi
- 22 listopada 2012 roku, godz. 6.30-8.00 i 16.00-18.00 – Opera dworcowa. Scenariusz i reżyseria: Marcin Polak, śpiewają: Dorota Wójcik i Przemysław Rezner
- 29 listopada 2012 roku, godz. 18.00 – Wieczór GRoza, GRoteska, GRabiński. Performance muzyczno-filmowy Andrzeja Juszczyka i Lili Kalinowskiej + Głucha przestrzeń. Opowieść o Stefanie Grabińskim Elizy Krzyńskiej-Nawrockiej
- 14 grudnia 2012 roku, godz. 18.00 – Gdy człowiek śpi, budzą się Galifony. Spektakl Teatru Aprapla