Anna Baumgart jest autorką wideo, instalacji oraz rzeźb. Artystka w swojej twórczości poddaje krytyce sposoby obrazowania analizując jak media kształtują pamięć wizualną i manipulują obrazem historii. W tym duchu zrealizowała cykl rzeźb figuratywnych inspirowanych fotografią prasową oraz powstałą w miejscu łączącym niegdyś dwie części warszawskiego getta rzeźbę językową odzwierciedlającą wykluczenie z dyskursu, przemilczenie, brakujący fragment. Z kolei w wideo Świeże wiśnieBaumgart obnaża kulturową konstrukcję wstydu.
Na wystawie w Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia w Gdańsku zostaną pokazane prace wideo pochodzące z ostatnich lat pracy Anny Baumgart, jak i wcześniejsze, z cyklu Kołysanki dla Anki oraz Filmy o miłości z lat 90. Nie będzie to jednak retrospektywa, ale próba przedstawienia dwóch ważnych momentów i elementów w twórczości filmowej artystki.
Synekdocha, antyczna figura retoryczna, odnosi się do faktu niemożności opisania całości. Już sam tytuł wystawy Anny Baumgart wskazuje więc na wnikanie w rzeczywistość na zasadzie pars pro toto. W Synekdosze niezwykle ciekawa jest właśnie próba ukazania owego opisu z dwóch różnych perspektyw. Pierwsza z nich odnosi się do intymnych mikronarracji – Baumgart niejako rozsadza świat poprzez historie, zwierzenia, obrazy i wspomnienia należące do prywatnych mikrokosmosów. Intryguje lub umiejętnie posługuje się poczuciem nudy, przenika przez szczegół prowadząc nas do ogółu.
Pierwsza część wystawy odnosi się do zjawiska pamięci i procesów przypominania rozumianych w znaczeniu indywidualnym. W drugiej części Synekdochy Anna Baumgart dotyka problemu pamięci zbiorowej odnosząc się do głównego nurtu historii. Artystka buduje dramaturgię pomiędzy trzema najnowszymi pracami filmowymi Synekdochą Warszawa, Zdobywcami słońca oraz Świeżymi wiśniami. Te trzy prace łączy poszukiwania artystki związane z historią, pamięcią i zapomnieniem. Owa triada historyczna Anny Baumgart uświadamia nam złożoność naszej relacji do przeszłości – złożoność, której nie możemy zredukować, gdyż wynika ona z naszej ludzkiej kondycji. Mimo świadomości braku historycznego obiektywizmu i możliwości manipulowania pamięcią, przeszłość ciągle zmusza nas do zajmowania stanowiska i namysłu nad naszą własną historycznością.
W wystawie tej buduję konteksty historyczne, a sny, fakty, symbole i znaczenia przeplatają się tworząc powietrze, którym tu oddychamy.
Anna Baumgart
W tej części wystawy zobaczymy też wcześniejsze filmy artystki, w których przywołuje wielkie narracje historyczne. Wszystkie te prace łączy zastosowanie subwersywnej strategii found-footage.
Anna Baumgart (…) przywłaszcza sobie istniejące fragmenty prac, wypaczając je tak, by służyły jej własnym, artystycznym celom. W cyklu zatytułowanym Prawdziwe? artystka umieściła swój własny wizerunek w klasycznych filmach ery socjalizmu, takich jak Lecą żurawie (1957) Michaiła Kałatozowa, który opowiada tragiczną historię kobiety, której narzeczony ginie podczas Drugiej Wojny Światowej. Ona, nie wiedząc o tym i sądząc, że jej ukochany wciąż żyje, zostaje zmuszona do zawarcia małżeństwa z człowiekiem, który nie może dać jej szczęścia. (…) Baumgart dosłownie wkracza w fikcyjne scenariusze, by skonfrontować się z rzeczywistością i prawdami, które są w nich opisywane – na przykład wizji kobiecych zachowań prezentowanych przez aktorki grające główne role – nadając osobisty, feministyczny charakter ideologicznym wzorcom narzucanym przez konkretne dzieła. W filmie Świeże wiśnie (2010) zastosowano dokładnie odwrotny zabieg: punktem wyjścia do interpretacji rzeczywistości i prawd historycznych jest fikcyjny scenariusz. Młoda aktorka wciela się w role kobiet zmuszanych w Oświęcimiu do prostytucji, podczas gdy reżyser, stojąc w prawdziwym obozie koncentracyjnym, w prawdziwym krematorium, mówi: Dla mnie istotną sprawą jest… to musi dobrze wyglądać (tę rolę gra Marcin Koszałka, który sam jest reżyserem i scenarzystą). Ten film, podobnie jak Zdobywcy słońca, zawiera fragmenty autentycznych kronik – widzimy kobiety publicznie piętnowane jako prostytutki, zmuszane do noszenia obraźliwych znaków na szyi i do golenia głów.
Jörg Heiser
W Zdobywcach słońca, podobnie jak w Świeżych wiśniach, historycznej rzeczywistości zostaje przeciwstawiona fikcja produkcji artystycznej, wraz z jej aspiracjami, porażkami i traumami. (…) Turowski i Baumgart podobnie jak postmoderniści, działają powodowani ciekawością wywołaną przez niedostępność źródeł, które pozostają dla większości z nas niedostępne, ponieważ są albo dosłownie trudne do zdobycia (tkwiąc w archiwach gdzieś w Amsterdamie czy Warszawie), albo zostały po prostu wymyślone. Jednocześnie to, co prezentują autorzy, jest oparte na prawdziwych, dogłębnych badaniach istniejących, pewnych źródeł – od pism Strzemińskiego do autentycznych materiałów filmowych. To jednak tylko podsyca naszą ciekawość, zamiast ją uspokoić, gdy dowiadujemy się, że część tych źródeł może być zmyślona. Innymi słowy, zamiast przytępiać naszą świadomość historyczną, pokazując nam, na modernistyczną modłę, tabula rasa, lub zachowując historyczną obojętność (w duchu postmodernistycznym), Turowski i Baumgart prowokują do ponownego przemyślenia prawdy historycznej – fabrykując ją. Być może właśnie na tym polega metamodernizm.
Jörg Heiser
Otwarcie wystawy będzie połączone z dyskusją z udziałem: Joerga Heisera (Frieze Magazine), Katarzyny Bojarskiej (IBL PAN), Kamili Wielebskiej (CSW Łaźnia) i Jakuba Majmurka (Krytyka Polityczna).
Anna Baumgart – Synekdocha
Od 17 listopada 2012 roku do 13 stycznia 2013 roku
Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia
Gdańsk