Dress Code to najnowszy projekt Michaliny Kosteckiej, wrocławskiej artystki, której twórczość już od dłuższego czasu skupia się na przestrzeni związanej z życiem i kondycją współczesnego człowieka. Łącząc sferę duchową i cielesną w metaforyczny sposób odnosi się do pewnej formy kodu, który w życiu każdego z nas jest nieodłącznym elementem.
Co mają wspólnego moda i DNA? Na to pytanie próbowali sobie odpowiedzieć legniczanie zafrapowani tajemniczym plakatem i najnowszą propozycją wystawienniczą Galerii Sztuki. Wystawa Dress Code to najświeższy projekt wrocławskiej artystki Michaliny Kosteckiej, a jego otwarcie odbyło się 1 marca w głównej sali wystawienniczej legnickiej Galerii. Podczas wernisażu zostały zaprezentowane prace, które bezpośrednio odnoszą się do tematyki związanej z życiem oraz kondycją współczesnego człowieka, tematyki, która jak warto zaznaczyć, wielokrotnie już zajmowała Kostecką w jej twórczości. Zapytać można, a co więc z ową modą i kodem i skąd ten tajemniczy plakat zapraszający do obejrzenia ekspozycji?
Całość wystawy stanowią obiekty przestrzenne (niektóre połączone z animacją multimedialną) skonstruowane z przetworzonych ubrań, które, jak możemy wnioskować, oprócz walorów czysto estetycznych i znamion dawnej świetności, posłużyły artystce jako znakomity bezpośredni nośnik kodu. Czy mowa jednak tylko o DNA? Jak pisze Kama Wróbel, kurator wystawy:
Każda z realizacji może być odczytywana na różnych płaszczyznach interpretacyjnych, jednak w każdej, spod kolorowych faktur, przebija ukryta prawda o niewzruszonym upływie czasu. Dla artystki czas to nie linearny zapis, a kondensacja metafizycznie postrzeganej energii życia… .
Podczas oglądania wystawy odnieść można wrażenie, że różnokolorowe mandale, ziemny tort (Earth Cake), instalacja z tytułem w nawiasie (Różaniec), oprócz wielowarstwowego zakodowanego przesłania pochodzącego od artystki, zapraszają nas do intrygującej gry w nasze własne szyfrowanie znaczeń.
Agata Żukowska
Tytułowy Dress Code jedynie pozornie związany jest ze swym oryginalnym znaczeniem, będąc w rzeczywistości swoistą grą słowną w pełni oddającą charakter wystawy, w ramach której wrocławska artystka zaprezentuje szereg obiektów wykonanych z przetworzonych, znoszonych ubrań. Tak więc zarówno ubiór, jak i kod mają tu ogromne znacznie, pełniąc rolę istotnych wskaźników interpretacyjnych. Ale dlaczego? Otóż w umyśle artystki narodziła się koncepcja wielowarstwowego połączenia pozornie nie związanych ze sobą kategorii – kodu DNA i ubrania, które ten kod przenosi.
Kostecka ową współzależność postanowiła przełożyć na język wypowiedzi artystycznej i głównym jej wątkiem uczynić właśnie ubranie – raz potraktowane jako linia kodu genetycznego, innym razem jako metafizyczny obiekt. Stąd też wśród zgromadzonych na ekspozycji prac będzie można zobaczyć skonstruowane z materiałowych pasów – niczym nowych nukleotydowych ciągów – mandale czy też – odwołującą się do starochińskiej koncepcji Yin i Yang – tytułową instalację Dress Code.
I pomimo, że każda z realizacji może być odczytywana na różnych płaszczyznach interpretacyjnych – zarówno w sposób dosłowny, jak i w odniesieniu symbolicznym – to niemalże zawsze, spod kolorowych faktur przebija ukryta w nich prawda o niewzruszonym upływie czasu. Ale czas ten przez Kostecką nie jest pojmowany jako linearny zapis, a kondensacja metafizycznie postrzeganej energii życia… I co ciekawe, artystka w myśleniu tym nie jest odosobniona, gdyż koncepcja ta pośrednio wiąże się z inuickimi wierzeniami, w których ubranie odgrywa równie ważną rolę – w symboliczny bowiem sposób przenosi pamięć o zmarłym.
W obrębie poruszanej tematyki, która często odczuwana jest intuicyjnie, na jeden z wiodących planów wysuwa się także symbol – przez artystkę postrzegany w kategorii archetypu. Uznając go bowiem za punkt wyjścia Michalina Kostecka – w dużej mierze poprzez zastosowane w realizacjach materiały – świadomie spiętrza sieć znaczeń i odwołań, tworząc w ten sposób podstawę dla nowych historii.
Wydaje się nawet, że artystka bawi się trochę zakodowanymi w podświadomości definicjami, kreując swój prywatny, wielowarstwowy szyfr. Stąd też na ekspozycji zobaczymy takie obiekty jak różaniec, czaszka czy szachownica, które zaprojektowane zostały w pozornie sprzecznych ujęciach, chwilami nas drażniąc, innym razem wabiąc. Znów więc można przejść do istotnego dla tej ekspozycji zagadnienia kodu, który w połączeniu z subtelną symboliką ubrania stanowi motyw przewodni prezentowanej wystawy.
Michalina Kostecka (ur. 29 września 1980 r.) w 2006 roku ukończyła studia na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu na kierunku Malarstwo w pracowni prof. Stanisława Kortyki. W czasie studiów, w 2005 roku, otrzymała stypendium, w ramach którego kształciła się w Accademia di Brera w Mediolanie. W roku 2010 r. otrzymała stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W swych dorobku artystycznym posiada szereg wystaw indywidualnych, jak i zbiorowych. Jej prace pokazywane były m.in. w Mediolanie (Włochy), Essen (Niemcy), Krakowie, Warszawie, Wrocławiu i Białymstoku.
Kurator wystawy: Kama Wróbel
Michalina Kostecka, Dress Code
Wernisaż: 1 marca 2013 roku, godz. 18.00
Wystawa potrwa do 17 marca 2013 roku
Galeria Sztuki w Legnicy
Pl. Katedralny 1/1
Legnica