Na pierwszy rzut oka wszystkie one wydają się do siebie podobne, szeregi bloków, wieżowce, zsypy, windy, niewielkie balkony, ogródki przyblokowe, place zabaw, markety, drobne sklepiki i bary. Ale Rubinkowo jest tylko jedno, niepowtarzalne, o tej niepowtarzalności świadczy nie tylko określone założenie urbanistyczne, ale przede wszystkim jego mieszkańcy.
Od blisko 40 lat jest ono częścią Torunia, nie tą częścią odwiedzaną przez turystów, nie jego wizytówką, ale częścią użytkową, gdzieś trochę na uboczu, nieatrakcyjną, nie mającą bardzo długiej historii i gotyku na dotyk.
Rubinkowo i sąsiadujące z nim osiedle na Skarpie (tak zwane Rubinkowo III) jest największym skupiskiem mieszkańców Torunia. Mieszka tu ok. 80 tys. ludzi. Zostało zbudowane w latach 70. XX wieku na terenie dawnych posiadłości Jakuba Kazimierza Rubinkowskiego, stąd jego nazwa. Jest jednym z osiedli często określanym słowami: blokowisko, wielka płyta, beton. Podobnych osiedli nie brakuje w innych większych miastach w Polsce.
Pomysł zrealizowania wspólnego projektu dotyczącego Rubinkowa pojawił się w 2013 roku. Poprzedziły go wcześniejsze niezależne działania dotyczące osiedla; pocztówki Pozdrowienia z Torunia – Aleksandry Sojak-Borodo (2005 roku) oraz seria obrazów i wystawa Rubinkowo Katarzyny Skrobały (2007 roku).
Pozdrowienia z Torunia – była to seria autorskich pocztówek, przedstawiająca supermarkety, stacje benzynowe, globalne sieci restauracyjne, wypożyczalnie kaset wideo w taki sposób jakby były to atrakcyjne, godne uwiecznienia na pocztówce miejsca. Był to artystyczny komentarz do sposobu w jaki zmienia się miasto, pełen ironii i humoru.
Rubinkowo z 2007 roku to cykl prac, których akcja toczy się głównie na toruńskim osiedlu. Tematem obrazów jest krajobraz miejskiej sypialni. Bloki, sklepy, parkingi to główne elementy osiedlowego pejzażu. Przestrzeń wyreżyserowały starannie skadrowane zdjęcia zrobione telefonem komórkowym z prostym aparatem fotograficznym.
Słaba jakość techniczna wpłynęła na kolor zdjęć, odwzorowany potem na niewielkich, identycznych w wymiarach obrazach. Projekt poprzez swoją formę, sposób powstania i treść jest swego rodzaju dokumentem. Pokazuje zmianę jaka dokonała się w krajobrazie miejskim przez połączenie socrealistycznego budownictwa z prefabrykatów z współczesną ujednoliconą architekturą reprezentowaną przez globalne sieci handlowo-usługowe. Te dwie przytłaczające koncepcje totalnej unifikacji skonfrontowane są z niedorzecznościami rodzimej, czasem nieporadnej twórczości przestrzennej, często niemal surrealistycznej. Wszystko to razem tworzy ciekawą, niepowtarzalną, inspirującą mieszankę.