Wystawa Autodestrucción6: Chichimecachubo: Matzerath@S13 to powstała w Gdańsku nowa instalacja Cruzvillegasa, która jest częścią projektu autoconstrucción. Instalacja składa się z przedmiotów znalezionych, których tymczasowe zestawienie nawiązuje do problemu braku komunikacji i pojęcia zrozumiałości – manifestującego się w twórczości meksykańskiego kompozytora Juliána Carrillo oraz w charakterze postaci Oskara Matzeratha z powieści Güntera Grassa.
Abraham Cruzvillegas wychowywał się w południowej dzielnicy Mexico City, zwanej Ajusco. Okolica zamieszkała jest głównie przez imigrantów, którzy w latach 60. XX wieku zajmowali ziemie uznawane za niczyje. Charakter tego miejsca ukształtowany został przez ciągłe zmiany i związane z nimi prowizoryczne rozwiązania, które przyczyniły się do powstania dynamicznej i samowystarczalnej społeczności. Społeczność ta musiała być kreatywna, na co dzień improwizować budując swoje domy i pomieszczenia mieszkalne. Konstrukcje te miały całkowicie organiczny charakter i bezpośrednio odpowiadały na potrzeby mieszkańców, którzy kolektywnie tworzyli je z często tzw. znalezionych materiałów. Doświadczenia artysty związane z samoorganizacją i specyfiką meksykańskiej dzielnicy Ajusco stały się bezpośrednim punktem wyjścia do jego własnych poszukiwań artystycznych.
(Patrycja Ryłko, Gdańsk, 2014)
Cruzvillegas nazywa swoją strategię autoconstrucción. Jest to proces, w którym artysta aktywuje znaczenie materiałów znalezionych w przestrzeniach wielkomiejskich i na ich peryferiach w różnych częściach świata (Meksyk, Paryż, Nowy Jork). Znalezione materiały stają się tworzywem dla instalacji, rzeźb oraz książek artystycznych. Jego artystyczne poszukiwania tworzą obraz zainteresowań artysty skierowanych ku tymczasowym rozwiązaniom, które odnoszą się do lokalnej specyfiki, sprzyjają organizacji społecznej, wymianie oraz współpracy pomiędzy mieszkańcami.
Cruzvillegas określa autoconstrucción jako zdecydowanie nieskończony, niewykorzystany, niestały, uczuciowy, emocjonalny, deliryczny, pełen radości, męczący, fragmentaryczny, empiryczny, słaby, szczęśliwy, paradoksalny, solidarny, sensualny, amorficzny, ciepły i zaangażowany indeks zmieniającej się metodologii tworzenia sztuki oraz proces tworzenia własnej tożsamości.
Patrycja Ryłko, Gdańsk, 2014
Abraham Cruzvillegas:
Oskar od samego początku nie miał ochoty na narodziny, a kiedy już do nich doszło, postanowił przestać rosnąć. Kiedy miał trzy lata, jego ojciec podarował mu bębenek – blaszany, a nie ze skóry – przy pomocy którego komunikował się ze światem. Komunikował się dość wyraziście, a jeśli mielibyśmy jakoś to nazwać, na myśl przychodzi Warburgiański patos.
Za oceanem przyszedł na świat Julián. Urodził się w Ahualulco, na terytoriach ludu Chichimeków, którego członkowie dopiero sześćdziesiąt lat wcześniej zrezygnowali z irokezów i zaczęli nosić skarpetki. Juliána pochłaniała gra na skrzypcach. Pewnie gdyby grał na nich zgodnie z tradycją, tak jak robi się to do dzisiaj, nikt by go już nie pamiętał. Pewnie ludzie pamiętaliby tylko mezcal Ipiña, który produkuje się w miejscu jego urodzenia.
Gdańsk, czyli miejsce narodzin Oskara (i jego literackiego ojca, Günthera Grassa) był państwem-miastem należącym do Ligi Hanzeatyckiej – niespokojnym skrawkiem ziemi zamieszkałym przez świetnie zorganizowanych Żydów, a później terenem, za który naziści gotowi byli oddać pieprzone wszystko. Miasto ostatecznie znalazło się w granicach Polski, mimo że jego rodowici mieszkańcy określają się jako Kaszubi (fakt bez związku: w języku ludu Purepecha słowo kashumbi oznacza dobrze wychowany), czyli członkowie grupy etnicznej z Pomorza, do której należał także biologiczny ojciec Oskara.