Projekt wystawy powstał w wyniku rozważań na temat pojęcia „gra”. W słowniku komputeryzacji istnieje słowo określające kolejny etap rozwoju gry lub innego produktu oprogramowania. Mówi się o wersjach systemu lub edycjach i sezonach. „Wyższe etapy gry” oznaczają, że gra toczy się w następnej odsłonie, która przynosi znaczące przekształcenia. Zmienia się plansza lub zawodnicy, lub są bonusy. „Wyższy etap” oznacza, że zmienia się stopień trudności. Coś pnie się w górę jak na szczeblach ewolucji i dochodzi do perfekcji. Mówi się powszechnie o zmianie standardów, zmianie generacji internetu. Chodzi o termin „Web 2.0”, a także jego semantycznego krewniaka „Web 3.0”.
Czy w wyniku oddziaływania internetu należy spodziewać się, że kultura przekształci się w coś w rodzaju kultury 2.0? Wiele osób nie ma co do tego wątpliwości. Widząc ten proces, lokując się wewnątrz niego, mamy szansę dostrzec wokół nas zjawiska przechodzące poprzez stadia rozwoju, docierające do swoich lepszych wersji. Tak dzieje się z programami komputerowymi, które aktualizuje się. Podobnie sprawy się mają, jeśli chodzi o systemy komputerowe. Jeśli chodzi o dzieła sztuki patrzy się na nie zazwyczaj jak na skończone rzeczy, które przestał być tworzone, są ostateczne i w tym sensie, są w mauzoleum, w grobowcu, w którym kończą swoje życie, są zdjęte z wieszaka. Ostatnia z analogii ściśle odnosi się do muzeum, ale może być operatywna także w odniesieniu do magazynu i pracowni.
Współczesna sztuka, na wiele sposobów zaprzecza rozumieniu dzieła sztuki, jako czegoś zamkniętego, doskonałego w swojej skończoności. Pokazuje procesy, efemerydy, happeningi, improwizacje. Widać w tym zakresie momentalność, zdarzeniowość, ale nie widać procesu rozwoju, stadiów, rozwinięć. Obok tego odnaleźć można prąd, który remiksuje, przetwarza, demontuje zastane kategorie i materiały. To najbliższa nam czasowo odsłona, będąca równocześnie ekspresją praktyk zaczerpniętych z kultury popularnej. Wśród ostatnich zjawisk znajdziemy found-footage, kino analityczne, dekonstrukcję, a nawet glitch.
W strategii podnoszenia obiektu na wyższy etap istnienia chodzi o ewolucję jakości, a nie tylko jej zmianę. Biorąc jako materiał wyjściowy swoją sztukę, artysta przetwarza ją tak, by na przykład dodać nowe jakości zmysłowe, dźwięk albo interaktywność albo dynamiczny obraz. Podnoszenie etapu rozwoju dzieła pokazuje, że jest ono otwarte na przyłączenia, grę wyobraźni, różne plug–in’y i skórki, a także patch’e. W prezentowanych pracach będzie można zobaczyć i usłyszeć, a także dotknąć dwóch warstw, pierwszej stworzonej dotychczas w latach 2005–2013, a także drugiej naniesionej na pierwszą w celu usprawnienia, podwyższenia etapu rozwoju. Chodzi tu o obiekty internetowe, obiekty fizykalno–informacyjne, a także muzykę elektroniczną i wydruki wielkoformatowe. Przygotowane na wystawę pracę będą takimi przetworzeniami wyboru z dotychczasowego dorobku artysty, który pokazuje drogę od poezji cybernetycznej w stronę sztuki komputerowej – Roman Bromboszcz.