Ideą towarzyszącą realizacji międzynarodowego biennale jest nie tylko prezentacja aktualnej twórczości danego kraju, lecz także jej konfrontacja z działaniami innych artystów z odmiennej przestrzeni geograficznej i kulturowej. Chociaż współcześnie coraz częściej mówi się o „globalnej wiosce” oraz o zacieraniu się odrębności w wielu aspektach życia – w końcu szeroko rozumiana praca opiera się na korzystaniu z dorobku różnych ludzi – Biennale zadaje pytanie o istnienie sztuki charakterystycznej dla danego kraju.
Sztuka jest odbiciem nastrojów, niepokojów, nadziei oraz kondycji, które panują w społeczeństwie. Artystów kształtuje środowisko, miejsce zamieszkania i przekonania osób, które są dla nich ważne. Oprócz tego pozostają oni niezależnymi obserwatorami. To połączenie sprawia, że dzięki autorefleksji wpisanej w istotę sztuki, jak nikt inny potrafią mówić o rzeczach fundamentalnych, takich jak kondycja społeczeństwa czy kondycja samej sztuki. Dlatego w tej edycji biennale Jeune Création Européenne bierze udział siedem krajów europejskich. Dzięki temu możemy mówić zarówno o odrębności każdej z ekspozycji, jak szukać ich punktów wspólnych. Wszyscy uczestnicy przeglądu to młodzi obywatele Europy, których w mniejszym lub większym stopniu dotyczą analogiczne problemy.
Formuła biennale ma na celu dopuszczenie do głosu twórców odnoszących sukcesy i funkcjonujących z powodzeniem na rynku sztuki, oraz tych, którzy dopiero stawiają na nim pierwsze kroki. Kryteria selekcji prac były bardzo przejrzyste. Formalne – artyści nie mogli ukończyć 35 lat ani być związani komercyjnie z żadną galerią w Polsce i za granicą. Jeśli chodzi o kryterium merytoryczne – była nią świeżość. Wybrałam prace, które wydały mi się oryginalne, odważne, ale przede wszystkim nie poddające się modom. Każda z prac na polskiej ekspozycji koncentruje się na innym polu tematycznym oraz czerpie inspiracje z innego źródła – podświadomość i intuicja natrafiają na racjonalizm i konceptualizm, a prywatność i intymność na uniwersalizm.
W dziełach obecnych na biennale pojawiają się odwołania do historii, literatury, filozofii i dziejów myśli (Berenika Kowalska, Michał Frydrych). Poszukiwania formalne krążą tutaj wokół neo-materializmu, ready mades, obiektów znalezionych (Miłosz Flis, Kornel Janczy). Pojawia się również gra ze skalą i przestrzenią oraz z samym medium, zbliżona nawet do eksperymentów paranaukowych jak u Miłosza Flisa. Z kolei badania nad strukturą języka jako formą interesują Michała Frydrycha. Język jako znak fascynuje także, choć w całkowicie odmienny sposób, Marcelinę Groń. Widoczny jest też powrót do tradycyjnych technik artystycznych jak u Tomasza Poznysza i Magdaleny Sawickiej, która za serię rysunków Pożegnanie została nagrodzona Grand Prix biennale, przyznawanym przez międzynarodowe jury podczas otwarcia w podparyskim Montrouge w centrum sztuki Beffroi. Instalację wraz z pracą wideo prezentuje Izabela Łęska. Zaproszonych do projektu ośmiu artystów cechuje przede wszystkim różnorodność postaw artystycznych, indywidualizm, odwaga w podejściu do medium a także wyjście poza instytucjonalne ramy sztuki. W oczy rzuca się prawie całkowity brak tematów politycznych (zarówno w przypadku polskiej ekspozycji, jak i artystów z pozostałych sześciu krajów uczestniczących w biennale), co z jednej strony świadczyć może o pewnej stabilizacji i spokoju panującym w Europie Środkowej, zachodniej i południowej, jak i o braku zainteresowania tymi tematami.
Na ekspozycję francuską składają się prace artystów, którzy zostali nagrodzeni podczas organizowanych w centrum sztuki Beffroi w Montrouge Salons de Montrouge. Cechuje ją silne zróżnicowanie tematyczne oraz formalne. Francję reprezentują nie tylko rodowici Francuzi, lecz także artyści żyjący i pracujący we Francji, jak pochodzący z Belgii Willem Boel, Chinka Quingmei Yao i Polka Tatiana Wolska. Duńską część wystawy charakteryzuje koncentracja na obiekcie, materializmie, strukturze. Artyści wykorzystują w swojej praktyce różne materiały, badając relacje między obiektem a przestrzenią, a także między rzeźbą a obrazem.