Lubelska Noc Kultury to festiwal, który nieustannie zaskakuje. Dzieją się wtedy rzeczy niezwykłe. Sztuka ożywia miejsca nieznane lub zapomniane. Bramy stają się świetlistymi instalacjami, place i skwery scenami teatralnymi, a uliczki Starego Miasta potrafią zaskoczyć nawet stałych bywalców. Zachęcają otwarte do późna drzwi galerii, teatrów i muzeów.
Noc Kultury inspiruje do odkrywania Lublina na nowo lub po raz pierwszy. Uczestnicy stają przed trudnym wyborem, do zobaczenia jest bowiem kilkaset atrakcji, a czas ograniczony. To przecież tylko jedna noc. Wyobraź sobie miasto jak z baśni, piękne i urzekające bardziej niż na co dzień. Zobaczymy lubelskie Stare Miasto w całkowicie innych barwach. Prawie wszystkie latarnie zalśnią na tę noc kobaltowym blaskiem, zegary na Bramie Krakowskiej zobaczymy w niecodziennych kolorach, a jej wnętrze wypełnią mydlane bańki, które są nieodłącznym elementem baśni, snu i wyobraźni. To dopiero początek.
Ice Team to mistrzowie świata w artystycznym rzeźbieniu w lodzie. To właśnie oni wykonają, zaprojektowaną specjalnie na tę okazję, ponad trzymetrową bryłę przedstawiającą ryby. Podczas Nocy Kultury będzie można obserwować na żywo jak za pomocą pił elektrycznych i innych narzędzi, będą wydobywać ukryte w podświetlonej bryle formy. Całość jest tak zaprojektowana, aby po skończonej pracy, nawet w ciepłą czerwcową noc, każdy mógł z bliska obejrzeć i dotknąć konstrukcji.
Dziś, pomimo przepięknej architektury, rzadko odwiedza się ul. Kowalską, dlatego w Noc Kultury zostanie przywołana jej dawna świetność. To miejsce zdecydowanie trzeba będzie uwzględnić na swojej trasie. Artystki z Niezależnej Grupy Projektowej Piękno Panie, Stowarzyszenie Miłośników Motocykli Dawnych Partyzant oraz Muzeum Wsi Lubelskiej w Lublinie sprawią, że na ul. Kowalskiej poczujemy się jak w latach 20/30. Specjalnie wystylizowana przestrzeń (zmiany szyldów, odpowiednie oświetlenie, aranżacja witryn sklepowych, zabytkowe samochody) stanie się klimatycznym tłem m.in. dla retro potańcówki i fotograficznego atelier. Szczególną atrakcją będzie 100-letnia zabytkowa wiktoriańska karuzela, która przeleżała ponad 50 lat w stodole. Odrestaurowana przez Tomasza Siemińskiego, zagrała w filmie Jana Jakuba Kolskiego Serce, serduszko, jeździł na niej ambasador, a w czerwcu zakręci się specjalnie dla mieszkańców Lublina.
Na Placu po Farze stanie drzewo zaprojektowane przez Jarosława Koziarę. To metalowa ponad dziesięciometrowa instalacja odwołująca się między innymi do legendy o śnie Leszka Czarnego. Konstrukcja będzie zawierała w sobie kilka tysięcy specjalnych świec, które zapłoną w lampionach o ognistych kolorach. Warto będzie wsłuchać się w tę przestrzeń, ponieważ artysta zaplanował również subtelne efekty dźwiękowe.